Mapa serwisu | Karnawał

Karnawał

Elżbieta Krasnodębska

            Karnawał, czyli okres między świętami Bożego Narodzenia i początkiem Wielkiego Postu to w dawnej obrzędowości ludowej najweselszy czas. Wtedy to najczęściej miały miejsce wesela, a odbywające się w ramach pomocy sąsiedzkiej darcie pierza było okazją do gościny i tańców przy muzyce. Nasilenie zabaw łączyło się z ostatkami, to znaczy trzema dniami od niedzieli do wtorku przed środą popielcową (Kaczko 2009: 192).

           
Fot. 154.
Fot. 155.
Jednym z najdawniejszych, a jednocześnie najbardziej popularnym do dziś zwyczajów zapustnych jest wodzenie niedźwiedzia polegające na chodzeniu we wtorek poprzedzający środę popielcową grup przebierańców, wśród których najważniejszą postacią był niedźwiedź. Ubrany był on w zależności od lokalnej tradycji w bluzę i spodnie sporządzone z warkoczy lub powróseł słomianych albo w kożuch wywrócony futrem na wierzch. Na głowie miał słomianą maskę o wydłużonym pysku i charakterystycznych, zwisających rogach, przyozdobionych czerwonymi wstążeczkami. Grupa chodziła przy wtórze muzyki od zagrody do zagrody przez cały dzień, śpiewając, wygłaszając oracje, tańcząc oraz przyjmując datki w naturze lub pieniądze. Wierzono, że taniec gospodyni z niedźwiedziem oraz uskubana z niego słoma podłożona kurom lub gęsiom, zapewni gospodarzom pomyślność i dostatek. Obchód kończył rytualny mord niedźwiedzia oskarżanego o spowodowanie wszystkich nieszczęść, jakie spotkały w minionym roku wieś i jej mieszkańców. Wierzono, że egzekucja ta przywróci ład we wsi oraz uwolni ja od troski i utrapień.
W tym samym dniu, co chodzenie z niedźwiedziem odbywał się babski comber. Miał on szereg odmian, ale ich wspólną cechą było pobieranie daniny od świeżo zaślubionych mężatek. Zwyczaj polegał na tym, że starsze zamężne kobiety przywoziły do karczmy młode żony na zgrzebłach, widłach lub miotle. Tam świeżo zaślubione mężatki poddawane były rodzajowi inicjacji w stan małżeński i musiały wykupić się wódką. Hasłem tego dnia było: Kiej ostatki, to ostatki, cieszcie wy się wszystkie babki.
            W okresie karnawału wiele obrzędów skupiało się wokół wartości małżeństwa. W związku z tym istniały liczne zachowania zwyczajowe, których głównym zadaniem było napiętnowanie zbyt wybrednych młodych dziewcząt, które nie założyły rodziny. Przed północą z wtorku na środę popielcową wszystkim pannom znanym z tego, że zbyt przebierały w chłopcach, zawieszano na szyjach łańcuchy i kloce. Chłopcy zbierali się wokół ofiar i przeskakiwali przez kloce w takt muzyki. Śmiechu i okrzyków było wiele, a zawstydzone panny żałowały swego zbyt wybrednego gustu. Uniknąć tego zwyczaju można było jedynie poprzez poczęstowanie młodzieńców wódką, co niektóre panny i ich matki skwapliwie czyniły.
 
 
 
 

 

 

ISBN: 978-83-62844-10-4 © by Authors. Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Program Operacyjny: „Dziedzictwo kulturowe / Kultura ludowa”). Wykonanie: ITKS