Mapa serwisu | Słownik gwarowy (Niedziałowice)

 
Marta Chrząstek
 
Słowniczek wyrazów gwarowych typowych dla Niedziałowic w układzie tematycznym
 
 
Zabudowania i pojazdy
 
chałupa – ‘wiejski dom’
Jak lipa kwitnie, to sie narwie i późni całe zime pijem kwiat lipowy i mjód był z beczko w chałupie stał na stołku.(TR)
drewutnia – ‘składzik na drewno’
            O takie chłopaki, podlotki po piętnaście lat schoudzili się do nas o tu do dreywutni           najwięcy. (TR)
kuchnia – ‘pomieszczenie w domu, izba’
            To u nas była jedna kuchnia na tańce, a dwa na przyjeńcie. (MK)
stajnia cugowa – ‘stajnia z końmi zaprzęgowymi’
            Ta oubora, to była stajnia cugowa (MK)
przyczółek – ‘przednia ściana budynku’
            (…) i tu był taki pałac przyczołkiem dou drogi. (MK)
walant – ‘rodzaj powozu’
            Ta wozownia co jest, bryczki byli, wasonżki, walanty. (MK)
wasąg – ‘powóz konny z nadwoziem w kształcie wiklinowego kosza’
            Ta wozownia co jest, bryczki byli, wasonżki, walanty. (MK)
cep – ‘narzędzie do młócenia’
            A te łuskonie się wybieirało, stawiało się poud studoło, wyschli, nousiliśmy dou studoły    i cepami śmy młócili z ciotko.(TR)
dziesiątki – ‘snopki zboża poustawiana po dziesięć sztuk’
            Jak sie skończyli już żniwa, tylko dzisiontki sie stawiało, żeby wyschło to zboże, jak sie  skończy rżnońć, popostawia sie zboże. (MK)
grabarka – ‘maszyna do grabienia’
            To nie dziś, jak tam grabarka pojedzie i przeywróci i zgrabi, prasa sprasuje. (TR) i          sześciu pudbieraczy. (WK)
jarzyna – ‘jare zborze’
            Posiać pszeynice, czy żyto, no i jeszcze sie siało jarzyne, znaczy jenczmień, owies. Jare     zboże. Jare, to należał owies, jenczmiń. (MK)
kałatać się – ‘kołysać się’
            a druga była przy sieiczkarni bo musiało być mocne by się nie kałatała ta belka
            w grzebieniu. (TR)
kosiarz– ‘osoba kosząca zboże, także wynajęta do tej czynności’
            Trzech kusiarzy i sześciu pudbieraczy. (WK)
kuczki –‘kupki’
            Śmy sz’li, grabili w kuczki takie. (TR) 
najmować – ‘wynajmować ludzi do pracy na roli’
            Mój ojciec to najmouwał bo to wszystko sierpem i żniwarko konno, co roubiła graście i   tylko śmy wionzali. (MK)
roślina okopowa– ‘rośliny uprawne, takie jak buraki, ziemniaki’
            Oukoupowe: ziemniaki, buraki cukrowe, to to jest okoupowe sie nazywa. (MK)
podbieracz– ‘osoba wynajęta do odgarniania grabiami skoszonego zboża’
            Dou każdego kusiarza dwa pudbieracze szło. Czy dwie. Przeważnie dziwczyna i    chłopak. Jedno podbierało, druge wiunzało. (WK)
przywrósiełka – ‘sznureczki wykonane ze słomy’
A chłupaki pu puśniku kreyńcili, tylko nie wieim czy ze słomy czy z siana, takie przywrusiełka ji latali wionzać drzewa, żeby urodzili na przyszły rok (TR)
sieczkarnia – ‘maszyna służąca do cięcia roślin pastewnych na sieczkę’
            To w sieiczkarni było dobrze. Chłupaki nam zawsze wkładali. A my z ciotko, tośmy         wyrwali ten len, późni sie wionzało, słomko, ji sie ustawiało przy studole. (TR)
zielenina – ‘zielone warzywa, np. szpinak’
            Ten jadalny? Zieleinina ze szpinaku. (MK)
żniwarka – ‘maszyna do koszenia zboża’
            Mój ojciec to najmouwał bo to wszystko sierpem i żniwarko konno, co roubiła graście i  tylko śmy wionzali. (MK)
bić – ‘wyciskać olej’
            i poszliśmy bić uoleiju do Majewskiego. (TR)
chodzić  - ‘działać, być czynnym, o międlicy’
            I ta międlica już choudziła. (TR)
czochraczka – ‘przyrząd do przeczesywania lnu’
Takie byli dwie, jedna bo raz uona ciągnęła dou siebie, a raz ja. Był taki, taka deska długa i ta czouchraczka była zroubiona w poułowie deski. (TR)
czochrać – ‘przeczesywać len’
            To się tak czouchrało z nasienia. Czouchrało się ten l’en. (TR)
głowacz– ‘kwiatostan męski konopii’
            Tośmy wybierali te drobne, łuskonie, a te grube głouwacze żeśmy zostawiali, żeby            jeszcze rośli. (TR)
łuskoń – ‘kwiatostan żeński konpii’
            Tośmy wybierali te drobne, łuskonie, a te grube głouwacze żeśmy zostawiali, żeby            jeszcze rośli. (TR)
międlica – ‘urządzenie do obróbki lnu’
             Mamy międliców trzy bou i matka międlili, ja i ciotka. (TR)
międlić – ‘obrabiać len w międlicy’
            I to się międliło len. I zoustawało tylko włókno, a paździory lecieli poud spód tym wycięciem. (TR)
paździory – ‘niepotrzebna części lnu pozostające po obróbce rośliny’
            To wisz, on był już suchy, a na rousie, to żeby te paździory się skruszyli (TR)
pokosy - ‘pasy ułożone ze ściętych roślin’
            I to się ściliło takimi poukousami. (TR)
skądzirawiony – ‘mocno splątany’
            I jak się czeysało, to te wszystkie takie skądzirawione, wisz włókna wychudzili, a tylko    zostali śliczne. (TR)
szyber – ‘jedna z części składowych międlicy’
            Ale po to to wycięcie było, żeby tam ten len właził i ubijał i ubijała ten szyberek. (TR)
ścielić – ‘rozkładać len, konopie’
            L’en, to my ścielili. Ach, to była robota. (TR)
zakolnica – ‘jedna z części składowych międlicy’
            I jedna była deska wsunięta na zakoulnice (TR)
zęby – ‘ostre, ułożone obok siebie części grzebienia do obróbki lnu’
            Taka szczota i z zęybami jak grzebień. (TR)
 
balia – młp. ‘duże blaszane lub drewniane naczynie służące do prania’
            A tak się naukładało tou u nas mama, ni zoulnika nie było tylko w bali, naukładali (TR)
baniak – młp. ‘duży garnek, wypukły garnek blaszany lub żelazny’
            Przyszło do nas parouwało się, mieszaliśmy w baniakach, wysypywało się w taki worek kounopny (TR)
blacha – młp. ‘forma do pieczenia ciasta’
            Oubiad to znów, tou była szynka piczona w blasze w piecu. (TR), To już kiedyś ni było      tak chleba, tylko śmy sami piekli, to pół blachy chleba. (MK)
dziża – ‘dzieża, naczynie do wyrabiania ciasta na chleb’ 
            (…) poujechała znów do miasta to dziżke kupiła na chleb bou to już mieli sie         sprouwadzać, maślniczke. ((MK)
krzynowek – ‘naczynie do rozdrabniania nasion’
            jI późnij w krzynowek, wałkiem w krzynowku, jak teraz się wierci mak, tak się te            nasiona się suszyło. (TR)
okorok – ukr. ‘stara zdarta miotła’
            Stara, zdarta no oukorok. (TR)
parzyć -  ‘wyparzać, zalewając gotującą wodą; o garnkach’
            poukrywko się ostatniego nakryje i to się      parzyło garki na przyszłe śmietane. (TR)
rondel – ‘naczynie kuchenne, rodzaj garnka z rączką’
            Ceybuli szczypiurka i takie szerszy rondel, ile tam mnie trza było, pouwkładałam,             wodo nalałam i pomalutku sie goutouwali i sie malowali (MK)
skorupka - ‘o talerzu lub półmisku, zwłaszcza z ceramiki lub porcelany’
To świenta jajkowe, no tou co. Trzeba troche umalouwać, żeby byli ładne pisanki na       stole, w jakiej miseczce, skorupce ładny. (TR)
zolnik – ukr. ‘naczynie do prania bielizny w popiele i wrzątku’
            A tak się naukładało tou u nas mama, ni zoulnika  ni zoulnika nie było tylko w bali,          naukładali (TR)
 
bułka chleba – ‘bochenek chleba’
            No jak sie szło do krztu za krzesne, czy za krzysnego, to sie brało bułke chleba, kilo        cukru, mydełko. (MK)
fuszer – ‘potrawa z gotowanych ziemniaków, tłuszczu i mleka’
            W garczek, baniak zaparzał z wodo i uona taka gęsta, tak jak fuszer, może troszkę         rzadsza. (TR)
galareta ‘nóżki w galarecie’
            Barszcz był z grzybami, kasza gryczana, galareta (WK)
iść – ‘smakować’
            O taka jak na świenta, karp, to mie doupiero idzie.(TR)
lemieszka – ‘potrawa z kaszy gryczanej’
            To się nazywała leimieszka. W garczek, baniak zaparzał z wodo i uona taka gęsta, tak     jak fuszer, może troszkę rzadsza. (TR)
lepioszka – ‘potrawa z mąki gryczanej’
            A nie, to taka lepioszka była. Monka pod gryczany kaszy (TR)
ładować – ‘nakładać, nalać, o potrawach’; też w postaci dokonanej naładować:
             Barszcz ukraiński. Z uszkami nie ładowałam, tylko ukraiński taki z kapusto, z     grzybami.(MK), (…) a mówie: „Chodź, chodź”, a naładouwałam se już kubek wody.        (MK);
             Ja mówie: „Chodź, chodź”, a naładouwałam se już kubek wody. (MK)
puczka – ‘kupka’
            Take mieli już mama ceratkę duże i lniana szmatka najpierwsze, późnij ceratka,             pergamin i smalcem ou tak o, dou okoła, takie puczki smalcu i puczki czousnyku bo się             sadziło swego. (TR)
ryczana – ‘(kasza) gryczana’
            Mąka pod ryczanyj kaszy. (TR)
rżnięte kluski – ‘krojone kluski’
            Tou sie kluski goutowało rżniente, takie też drobne i ten groch i mlekieym sie        zaĺeywało. (TR)
siwy żur –‘zupa koloru szarego sporządzona na zakwasie z chleba z mąki żytniej lub owsianej’
             Do tych kartofli babka jeszcze ugotujo żuru jakiegoś, takiego siwego. (TR)
wiercić – ‘rozdrabniać w naczyniu do rozdrabniania nasion’
            Tośmy z dziadkiem pamiętam wiercili te nasiona, babka z pieca wyjęła. (TR)
bąk – ‘duży owad podobny do pszczoły’
            Takie bonki byli w lesie, tylko w lesie cieli koni (MK)
bić – ‘ubijać zwierzę hodowlane’        
            Biło sie wieprzka na świenta (WK)
brzechać – ukr. ‘szczekać’
On już stary jak i ja. Już nie kazałam go wionzać. Pou co? Ale jeszcze, jeszcze brzesze w nocy. Jeszcze brzesze, pilnuje. (TR)
ciąć – ‘żądlić’
            Takie bonki byli w lesie, tylko w lesie cieli koni (MK)
morda – ‘pysk dużego zwierzęcia hodowlanego’
            Różowy, zielounkawy podfarbowany, to było pouświencane, w sianie sie tak troszke         zanurzyło i każdemu zwieirzeńciu dou  mordy[1] sie dawało i to zjadła. (MK) mordy,         prosto w morde. (TR)
raby – ‘łaciaty’
I ja pamientam jak mnie stryj Paweł wiózł na renkach i byli krowy przyczeypione, te co mama dostała od uojca, takie czarno-rabe houlenderskie z takimi wymionami (MK)
wieprzek – ‘samiec świni hodowany na mięso’
            nakrajało się kieiłbasy swojej własny, wieprzka się zabijało zawsze (TR)
bodziak – ukr. ‘oset (Carduus), kłująca roślina z rodziny astrowatych ’
            Oset? Bodziak. (MK)
kotki – ‘bazie, typ kwiatostanu charakterystyczne dla wierzby’
            U nas zawsze była trzcina w sadzawce i koutki, barwinek. (TR)
tarka – ‘jagoda tarniny, dzikiej śliwy (Prunus spinosa) rośliny z rodziny różowatych’
            A uo to, tarnina, jagody te? Tarki. Idziem na tarki. Ach ile ouni mają witamin. Ja            robiła sok. (MK)
trześnia – stp.‘czereśnia (Cerasus avium) roślina z rodziny rożowatych’
            Tu byli oukropne drzewa, renety rouzmaite, złote, króĺowa, malinówki jakie byli  pienkne           jabka, trzesnie, kwiaty rośli, piwonie rzędem (TR)
szczypiórka – ‘łupiny z cebuli służące do barwienia jajek na Wielkanoc’
            Ceybuli szczypiurka i takie szerszy rondel, ile tam mnie trza było, pouwkładałam, wodo  nalałam i pomalutku sie goutouwali i sie maluwali. (MK)
brać się – ‘pobierać się’
            Tak jak myśmy sie brali, to taki mody nie było jak to teraz (MK)
byczki – ‘jajka barwione na Wielkanoc łupinami cebuli’
            Tou my z babko, z cybuli sie takich byczków narobi. Byz skrabania, tylko takie. (TR)
dudki –‘wąskie rurki sporządzone z pociętych słomek, służące do ozdoby’
            Łańcuchy zey słomy. Cięło się o takie dudki, na siwe nitke bou się przędło kiedyś l’en,     kounopię. (TR)
dziewosłęby – ‘zwyczaj polegający na swataniu dwojga ludzi’
            Dziwosłemby? To byli takie zaloty, ouświadczyny. (WK)
furmanka – ‘drewniany pojazd konny’
            A ja z Marysina żem sie do ślubu wybirał (…)No jechaliśmy tam na dwa cy trzy  furmanki         (WK)
jajkowe święta – ‘Wielkanoc’
            To świenta jajkowe, no tou co. Trzeba troche umalouwać, żeby byli ładne pisanki na       stole, w jakiej miseczce, skorupce ładny. (TR)
krzyźmo – ‘płótno poświęcane podczas chrztu, z którego szyło się dla dziecka pierwsze        ubranka’
Było krzyźmo, to białe płótno, to tak dwa metry sie kupouwało tego, to takie na pierwsze kouszulki dla dziecka sie szyło. (MK)
kum – ‘ojciec chrzestny w stosunku do matki chrzestnej, lub ojciec dziecka w stosunku
             rodziców chrzestnych’
            A kum jak przychodził, tou jeszcze dou tego pół litra wódki jakiejś dobrej przyniósł.         (MK)
kuma – ‘matka chrzestna w stosunku do ojca chrzestnego i rodziców dziecka, lub matka       dziecka w stosunku do rodziców chrzestnych’
            Jak szłam dou Przychodzkich za kume, to miałam wyszykouwane. (MK)
na umór – ‘na siłę, tu: o staraniu o pannę’
            No miałam kilka takich chłoupaków, co na umór sie chcieli żenić. (MK)
nieszpory – ‘msza odprawiana wieczorem’
            Na zakouńczenie starego roku, żeśmy choudzili do kościoła na niszpory. (MK)
niewiasty – ‘kobiety’
            To chłopi mieli inne zajeńcia jak niwiasty w obejściu (WK)
ojce – ‘rodzice’
            Mama z dziadkiem, to byli u uojców (MK)
palma – ‘stroik z gałązek wierzby i bawrwinku przygotowywany do święcenia w Niedzielę    Palmową’
            Na Wielkanoc piekło sie, jajka sie świeńciło, palmy. U nas zawsze była trzcina w            sadzawce i koutki, barwinek. To już dziadek zawsze robił palmy. (TR)
piórnik – ‘spotkanie kobiet, na którym obrywało się pióra gęsi’
Piórnik, no schoudzili sie koubiety, gadali, śmieli sie i jeszcze skubali to szybko. Ja miałam taki dryg dou tego skubania. (MK)
podlotki – ‘młodzi, niedojrzali chłopcy’
            O takie chłopaki, podlotki po piętnaście lat schoudzili się do nas (TR)
pokycać – ‘ruszać się w rytm muzyki, potańczyć’
            jakiś dziadek pouryra nam na harmonii, a my pokycamy. A my pokycamy troche (TR)
poryrać – ‘zagrać na instrumencie’
            W neidziele, to sie schodzo o takie, uo, młodsze, no panny, chłoupaki, ji tam jakiś             dziadek pouryra nam na harmonii (TR)
pośnik – ‘kolacja wigilijna’
            No i późni śmy już siadali do wieczerzy pouśnikowy. A pasterka po puśniku, tośmy          š́li. (MK)
przełamywać – ‘o czasie: dobiegać końca i jednocześnie rozpoczynać nowy okres; tu: o        świętach religijnych’
            A jak Wielgi Post przełamywało na Wielkanoc (TR)
rżnąć – ‘głośno grać na instrumencie’
            Rżno marsza, sienicka orkiestra taka denta. (MK)
wieczerza – ‘kolacja wigilijna’
            No i późni śmy już siadali do wieczerzy pouśnikowy. (MK) No i późni brałam sie za         gotowanie wieczerzy. (MK)
włóczyć się - ‘chodzić gdzieś w jakimś celu, ale bez efektu; spotykać się ze sobą, o parze’
            Ni wyglondało to tak jak dziś, że włóczycie sie pare lat, a późni sie rozwoudzicie.             (WK); W czasie oukupacji no chodziłem do dziwczyny, włóczyliśmy sie trocha. (WK);
            W Nidziałowicach o te budowe szkoły tośmy sie włóczyli ze dwa lat. (WK)
wydyby – ‘wygłupy’
            U nas to tak nie było takich wydybów, żeyby tam jakieś farby bou i nie kupiło się. (TR)
 
Inne
krzyć się – ‘kruszyć się, rozdrabniać’
            I późni pou skończonych świentach wziało sie w przyściradełko,
            żeby sie nie krzyło (MK)
kuksać się – ‘szturchać, popychać’
            I kuksaliśmy się i drapaliśmy się, aleśmy się lubieli (TR)
niza – ‘niższa część’
            Tylko tu już zarosło, tu je źródło przy końcu tak w nizie, był most zroubiony. (MK)
obrzemek – ‘miara ilości zawarta w objętości ramion’
            To pare bułek chleba, cały oubrzemek przywiózł. (MK)
okropny – ‘bardzo okazały’
            Tu byli oukropne drzewa, renety rouzmaite, złote, król’owa, malinówki jakie byli piękne             (TR)
ostatek – ‘koniec, o zakończeniu jakieś czynności’
             I na ostatku już nalejo wszystkie te garki i poukrywko się ostatniego nakryje i to się      parzyło garki na przyszłe śmietane. (TR)
papry – ‘łupież’
            Łupież – papry. Kiedyś mówili papry (MK)
paskudny – ‘brzydki’
            Jak by była paskudna, to bym sie nie żenił. (WK), Ja nie byłam taka paskudna jak dziś. (MK)
pokrywka – ‘przykrywka konspiracyjna’
            Wanda. To była dobra pokrywka kounspiracyjna. (WK)
puszczać – ‘pozwalać’
 Układa się w wodzie, pale się cztery zabija i te pale ni puszczali im się rozwalić, teyj styrcie siana tych głouwaczów. (TR)
syrość – ‘niepogoda, chlapa, wilgoć’
            No, nie ma słońca, to taka syrość na dworze. Nawet w mieiszkaniu jest syrość.  (MK)
trocha –‘dawna odmienna forma wyrazu trochę
            W czasie oukupacji no chodziłem do dziwczyny, włóczyliśmy sie trocha (WK)
 Dawniej wyraz ten był odmienny i oznaczał odrobinę czegoś. Najczęściej występował w formie biernika i w ten sposób przekwalifikował się na przysłówek miary[2].
trzymać – ‘utrzymywać’
            Takie małżeństwo miało duży dom i trzymali burse. (TR)
wagować się – ‘wahać się, obawiać, mitygować się’ 
            No i ja wstałam bou ja starsza od Rougoski. No on był przystojny, aż sie wagowałam       pojść. Se myśle: „Oun taki ładny, gdzież ja pójde za niego?”. (MK)
wszystko – ‘całe’
            A śmy sierpami z babko oubrzynali wszystko pole bou kosy nie było tak u nas. (TR),         MK - Późni była Zielna, to wszystko zboże już było sprzontniente.
zgartywać – ‘zgarniać coś z jakiejś powierzchni’ 
            zawsze się popiół zgartywało w taki baniak (TR)
zolić – ‘prać bieliznę zasypując ją drobnym popiołem i zalewając wrzątkiem’
            Tu się układało pranie, ni goutouwało się, tylko się zuliło (TR)
 
            Powyższy słowniczek obrazuje różnorodność leksyki gwarowej wsi Niedziałowice. Znalazły się w nim wyrazy nieużywane w polszczyzny ogólnej, których znaczenia trudno się domyślić, czasem nawet z kontekstu: zolić, zolnik, brzechać, syrość, papry, fuszer czy tarka.
Rejestrowane są też takie, które mają inne znaczenie niż w polszczyźnie standardowej i żeby zrozumieć intencje mówiącego, potrzebny jest kontekst: bić, trzymać, brać się. Jest ciekawe słownictwo specjalistyczne dotyczące obróbki lnu i konopi – międlica, czochrać, a także leksemy, które wyszły już dawno z użycia, ponieważ wyraz ewoluował i zmieniła się jego forma – trocha, ojce, lub zaginęły zwyczaje i obrzędy dawniej kultywowane – dziewosłęby, kum, kuma.
 
            W gwarze użycie przyimków może być zupełnie inne niż w polszczyźnie ogólnej. W Małopolsce południowej nie jest ściśle odróżniony zakres użycia przyimków bez i przez. Ponadto  w dialektach nierzadkie są przyimki złożone: poza, poprzed, spoza, sprzed , a także – jak w badanej gwarze – popod. W mowie mieszkańców Niedziałowic nie ma szczególnie istotnych różnic, ponieważ większość przyimków jest używana w takim samym znaczeniu i repartycji, jak w języku standardowym. Odstępstwa od polszczyzny ogólnej poświadczają następujące leksemy:
 
bez – ‘przyimek bez w miejscu przyimka przez
            (…) bez cukrownie śmy szły (MK), No i bez ten sadek, a w tym sadku to byli bzy.            (MK), Tu na Bańkowszczyzne, nie wisz, bez pola iść. (MK)
popod – ‘pod’
            I też jak się wyciungało z wody, też ou tak i poud styrtę, poupoud studolę, suszyło się i        też się tak międliło. (TR)
na‘przyimek na w miejscu przyimka w
Działke śmy kupili na równy oudległości oud Aleksandrii, Nidziałowic
            Słownictwo pochodzenia obcego często bywa wymawiane w inny sposób, niż w polszczyźnie standardowej. Może wynikać to m.in. z analfabetyzmu lub słabego wykształcenia mówiących, ze słabej znajomości obcej leksyki.
            Ponadto Lubelszczyzna jest regionem podatnym na wpływy języka ukraińskiego i wśród leksyki gwarowej wsi Niedziałowice pojawiają się rutenizmy, np. wsio, w znaczeniu ‘wszystko’.
 
aligancko – ‘elegancko’
            Mazur to był taki aligancko ubrany na prawdziwego Mazura (WK)
balutniczki, balotniczki – ‘baletniczki’
Przychodzka sumsiadka, to nakupiła bibuł i mnie dała, żebym naroubiła tych baletniczek. To sie nazywają nie laĺki, tylko balotniczki na choinke.(MK)
dykturka – ‘tekturka, dykta’
            te całe uniformy z dyktury i ouklejane koulorowym papirem z gwiazdami, także  aligancko wyglądało (WK)
giabełek – ‘diabełek’
            I była śmierć z koso, giabełek z ogonkiem i śpiewali kolendy.   (MK)
rymytura –‘emerytura’
             A on takim jest już na rymyturze
walant – ‘wolant’
            Ta wozownia co jest, bryczki byli, wasonżki, walanty. (MK)
wsio –‘wszystko’ (zapożyczenie, rutenizm lub rusycyzm)
            Bou tera to nawsadzajo kwiateczków, wsiego (TR)
 


 
[2] Por. D. Buttler, Rozwój semantyczny wyrazów polskich, Warszawa 1978, s. 171-172.
 
 
 
 

 

 

ISBN: 978-83-62844-10-4 © by Authors. Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Program Operacyjny: „Dziedzictwo kulturowe / Kultura ludowa”). Wykonanie: ITKS