Opis dialektów polskich | Dialekt małopolski | Kieleckie | Gwara regionu (wersja podstawowa) | Tekst 11

Tekst gwarowy — Radkowice 3

Stanisław Cygan   

Teksty nagrał, zapisał i opracował: Stanisław Cygan

Informatorzy: Janina Sznaucer, ur. 30 VIII 1939 r. i Stanisław Sznaucer, ur. 24 IX 1939 r.






Dawne wesele


Informacja: jeśli nie możesz odsłuchać nagrania, skorzystaj ze wsparcia znajdującego się na stronie Adobe)

 
 

Jak wyglądał taki obrzęd weselny dawniej. Jak się zapoznawali młodzi? Jak to wyglądało tu w Radkowicach?
Dawniej to tak po prostu: rodzice na targu się pozno(!)li. Ji , a to jo mom córke, a jo mom syna. Wypili ćwiartke, dogadali się. No i późni przysłali syna, do, przyjechali i to nieraz, to razem z łojcem przyszed i. No i tak żenili no, bo ja to już trochę inaczej, no już mąż chodził do mnie, a wcześniej moi rodzice jeszcze, to takie było zapoznanie.
I jak wyglądało to wesele? Jak przyjeżdżali ci młodzi na furach jeździli?
Tak tak tak ja jeszcze furmankom jechałam do ślubu, to normalnie my przyjeżdżali takim, nazywali to
wasąg cy coś takiego, i w to sadzali tam tych młodych i z tym jechali ze śpiewem, z orkiestrą, do tego, do kościoła.
A jak konie były przystrojone?
Tak tak, oczywiście.
A furmanki? Jak były?
I furmanki tak samo były w takie wstążki, z bibuły, kwiatki porobione i to już się wiedziało, że to wesele jedzie.
I dużo tych fur?
Nieroz to bardzo dużo, bo wesela były duże.
No dobrze, a jak to potem? Panna młoda jak była ubrana? Niech pani powie, a ten pan młody? Gdzie się ubierała ta pani młoda?
To trza było się albo u koleżanki, albo u sąsiadki ubierać. No i przychodzili: pan młody przychodził z orkiestrą i z orkiestrą się wracało do domu rodzinnego, no i tu się klękało, błogosławieństwo i dopiero się wyjeżdżało do ślubu.
No a potem jak ta zabawa się odbywała po zaślubinach?
No i późni jak przyjechali, to znowuż chlebem i solą przyjmowali, no to to jeszcze nawet do dziś trwa. A to wesele to to było, my właściwie, to jak my wesele przedstawiali to tak było, że trza było nojprzód ten wianek przed weselem uwić, z rutki, ji z tej rutki były wianek uwity, takimi wstążkami i starszy drużba musiał wykupować ten wianek dla panny młody, ji później dopiero na to wesele było, a znowuż były ocepiny, to też zakładali, też my taki
cepiec szyli, biały. Zakładalyźmy, no i łobśpiewane było to różnymi piosenkami.

 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »
 
 
 
 

 

 

ISBN: 978-83-62844-10-4 © by Authors. Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Program Operacyjny: „Dziedzictwo kulturowe / Kultura ludowa”). Wykonanie: ITKS