Opis dialektów polskich | Dialekt małopolski | Orawa | Gwara regionu (wersja podstawowa) | Tekst 4

Tekst gwarowy — Jabłonka 3

Izabela Stąpor   

Informatorka: Cecylia Sandrzyk, zamieszkała w Jabłonce, gmina Jabłonka; urodzona w 1929 roku w Jabłonce; rodzice i mąż również urodzili się w Jabłonce; ukończyła 3 klasy szkoły polskiej i 4 lata szkoły słowackiej.

 
 
 
 
 
 
 

Jedzenie


Informacja: jeśli nie możesz odsłuchać nagrania, skorzystaj ze wsparcia znajdującego się na stronie Adobe)



Jedzynie to było takie: ze kapusta
była z
ziymniokami, zupów tam nijakik się pryndzyj nie robiło. Młócili my na
maszinie, niy, łobracali my ryncami jak się
łowies młciuł, n|aschodziło się ludzi, somsiad somsiadowi. To, sie dało na jedne miskę, i z tej miski syścy jedli. Ale było tak:
k była, z rzepom, bo nie z ziymniokiym, a z rzepom. No to były takie
hałuśki. Hałuśki, to się wziyno mąki, i
n, wyloło się wody, bo ani mlynkiym nie zarobiali. Baby nie zarobiały, ba, wody się wloło, i tak, tak się
wymiysało i potym się to
łyzkom, n|a łyzke się brało i do wody się
rżucało. Kiedy się uwarzyły, no potym się łocedziły. I jak się łocedziło, no to wtedy n|a miskę, i maściło się masłym, i sł|odziło, i. To było bardzo dobre. Tak się
wazyło, no,
łomaściło się i, posłodziło. Grul, ale uwarzuł ten grul troche taki po swojymu, taki zatrzepany, zasmozka się zrobiła, i, i to był taki grul. No to duzo dawali, hej. Śliwki, gotowali na to
młoucynie. Tak baby |ustroiły, zeby to było. I to było fajne i dobre.
 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »
 
 
 
 

 

 

ISBN: 978-83-62844-10-4 © by Authors. Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Program Operacyjny: „Dziedzictwo kulturowe / Kultura ludowa”). Wykonanie: ITKS