| 
 
 Nagranie i zapis: Izabela Stąpor 
 Informatorki: Grupa śpiewaczo-obrzędowa "Płazianki" (zrzeszona w Chrzanowskim Stowarzyszeniu Folklorystycznym) w składzie: Emilia Kurowska – kierownik grupy (ur. w 1950 r.), Maria Kosowska (ur. w 1948 r.), Władysława Oleksy (ur. w 1941 r.), Zofia Chrząścik (ur. w 1935 r.), Helena Płaszczyca (ur. w 1933 r.), Józefa Kozikowska (ur. w 1953 r.), Krystyna Bąba (ur. w 1940 r.), Władysława Styrna (ur. w 1950 r.); zamieszkałe w Płazie, gm. Chrzanów; nigdy na dłużej nie wyjeżdżały. 
 Przed Świętami 
 
 
 Były podłogi z desek niemalowanych i co sobote czeba  było te deski szorować. To były surowe deski, czeba było przynajmniej na niedziele wyszorować, roz  w tygodniu. To jo pamientom , że po wyszorowaniu, żeby nie zadye ptać zaś, czeba było chodzić. Papiry sie kładło jakieś zanim podłoga wyschła. Dopiro sie w niedziele papie ry zbirało , bo już podłoga była sucho , możno było chodzić.No, to papiry, a downo to sie kładło słóme .Albo słóme. A noj... nojwiency na Boże Narodzynie. To juz musiała  być na podłodze słoma. Tako prosto uciento i na tego jak... To dopiro wtedy była radocha dzieci.I siano tyż. Nie, nie na podłodze. A nie wolno było zamiatać. Downo w Boze Narodzynie w ogóle nic sie nie robiło, ta jak teroz. Moja mama tyż obiadów n|ie gotowała. W Boże Narodzenie, Wielkanocne Świent, Pierwszy Dzień Wielkiejnocy jadło sie to co sie oświęciło i to co było. Używać noża. Nie używać noża w Boże Narodzenie. 
 
 |