Mapa serwisu
Notice: Undefined index: l2 in /home/dialektologia/web/classes/maincontentclass.php on line 151

Notice: Undefined index: l3 in /home/dialektologia/web/classes/maincontentclass.php on line 151

Notice: Undefined index: l4 in /home/dialektologia/web/classes/maincontentclass.php on line 151
 | Tekst 11

Tekst gwarowy — Zabostów 5

  
Tekst nagrały Magdalena Jackowska, Katarzyna Jędrasik, Ewelina Sobol, Anna Szmytkowska (21.11.2006 r.), wstępny zapis – Monika Kresa, weryfikacja zapisu i opracowanie – Halina Karaś.

Informator: Feliksa Siejka, ur. w 1923 roku w Płaskocinie (gmina Kocirzew Południowy, pow. łowicki). Rodzice byli rolnikami, matka pochodziła z Płaskocina, a ojciec z pobliskich Boczków (gwar. Bock). Pani Feliksa ukończyła szkołę podstawową. Zamieszkała w Zabostowie po zamążpójściu (mąż pochodzi stąd). Oboje z mężem pracowali na roli.


 
 
 

Co się robiło w dzieciństwie?


Informacja: jeśli nie możesz odsłuchać nagrania, skorzystaj ze wsparcia znajdującego się na stronie Adobe)

 
 
A dzieci małe to sie bawiły raczej czy w pole musiały chodzić tak?
Nie no to tam... No
chodzieły, bo przecie beły
gynsi, to jak te gynsi, to musiały te dzieci paś, no to jak za jiny, to jak jo
jesco mało byłam, to to tam, tako
struga sła, no to tam jak już tak było mokro po descu, to troske w ty strudze wody beło, to sie z gliny
kuchniom ulepieło i sie
wzino tam gorcek, jakiś tam, stary wzino i sie tam w ty kuchni tam zbierało, bo to tych drzew beło na polu, suchych, pozbirało, do tyj kuchynki włozyło i jojko sie ugotowało w polu. No to tego, a jesce kiedyś te płótno, jak sie robieło pseciez, bo tam wszystko beło, prześcieradła, wszystko na pościel, to było wszystko ze lnu zrobione na tych krosnach i syte, tam nic nie było tam, nawet metra nicht nie kupieł i koszula beła z tego płótna i chłop, i kobieta i wszyscy.
A jakieś dywany, czy koce, to też sie z czego robiło?
A z nicego nie było,
pioskim było podłoga posypano, jesce kwiotki tam.
A to sie nie wieszało na ścianach?
No na ścianach tak, na ścianach no to tam takie wycinane beły, no i to ładne beło takie łowickie, no to takie beły, taki karton długi, bo beły te domy stare, beły bele takie w tym domu, to takie długie beły, takie jak no nie jak
dychtura, tyko takie cińse, tyko ze taki grubsy papier, no, i sie i na tym nawycinało z kolorowego papieru, te kolory wszystkie beły jakie na świecie, i sie tam listki, rózycki, tam co wycinało, i sie to nalepiało i to ładne beło, to beło tak ładne i na tych belkach pooblepiane i tam jesce i na ścianie jakieś przylepione, tam, bo to juz było takie winkse tako, tego jak serweta przylepiono, no to tym sie człowiek trudnił, a kwiotków jak w domu, tam
łolejandry, tam jakieś jesce z
bibiuły robione, to jak post beł, to juz cały post to juz ta robota beła i te łolejandry i tak i zajincie, to takie troche winkse dzieci, no bo małe to nie, tyko takie juz koło pietnastki, po pietnastce.

Fot. Piotr Wysocki
 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »
 
 
 
 

 

 

ISBN: 978-83-62844-10-4 © by Authors. Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Program Operacyjny: „Dziedzictwo kulturowe / Kultura ludowa”). Wykonanie: ITKS