Nagranie: Magdalena Chudzik, Ewa Glińska, Magdalena Kłosińska, Kinga Michalska, 18 listopada 2006 r.
Przepisała Monika Kresa, opracowała Aleksandra Krawczyk-Wieczorek.
W wieku 10 lat informatorka przeniosła się wraz z rodziną do Krzczenia. Czasy wojny światowej spędziła we wsi. Ukończyła pięć klas szkoły podstawowej.
Powim u pisankach. Pisaliśmy, ro
ubiliśmy z blaszki sobie pisaki takie na patyczku ubsadzone ji w
łosk prawdziwy, pszczelny
i, tupiło sie w pudyłeczku, na kuchni i światło, lampa była zaświecona, cicho, ji tego jak sie nazywa… Ji przed tym lampo zdjęte było
śkło, grzało sie i pisało sie pisakiem ruzmaite kwiatki, zaliwało się tym
włoskiem i późnij gotuwało się farby tam kulurowe, czy czerwone, czy czarne, czy tam jak, i najwięcej to na czerwono i na czarno, malowało sie. A jak znowuż chcić było, tośmy też późnij dośli du tego, ży jajka ugutuwane, pisało sie, w farbie byli czyste takie, byczkiśmy nazywali, umaluwane i potym włoskiem pozapisuwane ruzmaite jag z czego chciałeś, tam jakie tam, a to grabki, a to w
jitraczki, co było, to tak kwiatki i to, co było zalane włoskiem, tośmy, to ju było i brało się kwas z kapusty ji te jajka te pupisane kładło się w ten kwas. I jak
łoni po
uliżeli tam dwie czy czszy gudziny, to brało się szmate i to, co… wytarło się i zrubiło się tu białe jajko. A to pud włoskiem był i wtedy się brało nad kuchnio u tak, czy nad świeczko, grzało się i te wszystek włosk się zdjęło z tego jajka ji byli takie ruzmaite kwiatki czerwone czy jakie to jajko, tu było tu ło białe, a kwiaty byli czerwone i tak byli pisanki.