Leksykon kaszubski

Leksykon kaszubski

Powrót do listy haseł

Status językowy kaszubszczyzny

 

autor: Edward Breza, redakcja i digitalizacja: Małgorzata Klinkosz
 
 
STATUS JĘZYKOWY KASZUBSZCZYZNY jest w nauce ciągle przedmiotem kontrowersji. Wyzyskując kryterium genetyczne, sytuuje się kaszubszczyznę wśród jęz. słow., bliżej zachodniosłow. i języków lechickich, do których należy też polski. Językoznawcy, np. Z. Stieber i H. Popowska-Taborska, za konstytutywne cechy kaszubszczyzny, które nie są znane pol. i jej dialektom, uznali przede wszystkim osobny fonem ë (® szwa) w miejsce daw. krótkich ǐ ў ǔ, np. lëchò, rëbë, Kaszëbë; różnicuje on wyrazy kasz. i pol., np. më ‘my’ i me ‘głos owcy’, të ‘ty’ : te (zaimek wskazuj. w l.m.) czy w obrębie kaszubszczyzny, np. bëstri ‘bystry’ : bestri ‘pstry’, rëk ‘ryk’ : rek ‘rak’, cëc ‘smoczek’ : cec ‘ciec’. Najłatwiej uchwytny jest brak miękkich spółgłosek ś ź ć dź, w miejsce których kaszubszczyzna ma s z c dz ({ L kaszubienie}), np. sano, zemia, cało, dzys. Trzecią taką cechą jest występowanie po spółgłosce miękkiej (y), gdy w pol. jest ę : ą, np. cygnąc ‘ciągnąć’, mitczi ‘miękki’, pisc ‘pięść’, trzisc ‘trząść’ (® samogłoski nosowe). Inne cechy, hist. starsze, dziś występujące tylko w mowie Kaszubów, dawniej obejmowały też regiony przyległe: Kociewie, niekiedy Bory, Krajnę, nawet Mazowsze. Współcz. nie mają one charakteru systemowego, lecz właściwe są określonym wyrazom, jak np.: realizacja grupy ps. *TǎrT jako TarT, np. bardówka, skarniô, warna wobec pol. TroT: brodawka, skroń, wrona, ale por. koc. Starogard, Warlubie; realizacja pocz. grupy ra‑, ja‑ jako re‑, je‑, np. rek, jerzmò wobec pol. rak, jarzmo; tak częściowo na Kociewiu i Borach; zmiękczanie poprzedzającej spółgłoski przez grupę ‑ar‑ z sonantu miękkiego *ŕ, np. carł, dzarł, cwiardi wobec pol. tarł, darł, twardy. Ze spółgłosek wymienić trzeba wymowę tylnojęz. miękkich kg’ jako ć dź (pd.) lub miękkie cz dż (pn.), np. dzibci cij obok dżibczi czij (afrykatyzacja). Na pn. i śr. Kaszubach twardnieje ńn, np. kón, Gdunsk, a na pn.-wsch. zachodzi wymowa ł jako l (bylaczenie), np. losos, stól. Rozważając stosunek kaszubszczyzny do polszczyzny lit. w zakresie różnych działów języka, widać, że opisowo oba te systemy różnią się znacznie. W zakresie systemu fonemów samogłoskowych kaszubszczyzna jest bogatsza od pol. Ma bowiem wszystkie fonemy znane pol., a zatem: a e o i u, nadto ë (szwa) jako fonem specyficznie kasz., ma é ó powstałe z daw. ē ō (długich), np. chléb, rzéka, dobré, górz ‘gniew’, krótczi, nadto kontynuant daw. ā (długiego) realizowany na pn. jako ô lub zaokrąglone o, w centrum jako ê (płaskie e), np. trowa lub trewa bądź pośrednie ö: tröwa. Jest to więc system 10-fonemowy, gdy pol. jest 6-fonemowy, czyli można uznać kaszubszczyznę za język samogłoskowy. W zakresie spółgłosek kaszubszczyzna jest uboższa od pol. co najmniej o środkowojęz. ś ź ć dź, często też ń. Charakteryzując syntetycznie kasz. i pol. pod względem fleksji, stwierdzić trzeba w obu systemach te same kategorie zarówno w ® deklinacji, tj. fleksji rzeczowników, przymiot., liczebników i zaimków, jak i w ® koniugacji, tj. fleksji czasowników, jednak liczba wzorców odmiany jest bogatsza w kaszubszczyźnie, np. o paradygmat przymiot. rzeczowników r.n. typu kôzanié, żëcé, z analogii do odmiany przymiot. r.n. W stopniowaniu przymiot. i przysłówków występuje w stopniu najwyższym przedrostek nô, genetycznie związany z Wielkopolską, np. nôëgszi, nôlepszi (w pol. mazowieckie naj‑, ale daw. też na‑). W stopniowaniu przysłówków z opisowego punktu widzenia występuje w stopniu wyższym przyr. ‑i (etym. z ‑ej jak w pol.: dalej), np. dali. Podobnie jest z końcówką dop., cel. i miejsc. l.p. deklinacji przymiot. r.ż., np. dobri nënce (pol. dobrej matce). Kaszubszczyzna ma więcej niż pol. tzw. krótszych (rzeczownikowych) form przymiot., np. fejn, fòrsz, karsz, żiw itd. W odmianie czasownika występują jeszcze archaiczne nieściągnięte formy w czasie ter. typu czëtajã, dwigajã, trybu rozk. typu gòni, piszë, cz.prze. typu jem czëtôł, jes czëtała i nowe formy skrócone tegoż czasu w r.ż. typu jes czëta (z akcentem na końcu). W odmianie wszystkich części mowy jest więcej form pochodzenia ® dualnego, a więc zawsze w narz., np. z twòjima chòrima nogama, zaimki ma, wa ‘my, wy’, naju, waju ‘nas, was’, w czasownikach robita, jesta robiła itd. W słowotwórstwie istnieją niespotykane w pol. sufiksy np. ‑iczé, np. bòrowiczé ‘krzaczki borówek’, jagòdowiczé ‘krzaczki jagód’, prefiks ‑, np. sąbagnô, sącelnô, mamy dalej posuniętą hipokoryzację (spieszczenia) i deminutywizację, np. bãdzkôj, róbkôj, dokądka, nawetk(a) itd. Składnia odznacza się częściej stosowaną stroną bierną. Pod względem leksyki kaszubszczyzna jest uboższa od polskiej. Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego, notuje ok. 125 tys. wyrazów, gdy Sychta SGK zawiera ich ok. 60 tys. Kiedy porównamy ten zasób słów kasz. ze słownikami gwarowymi, np. gw. malborskich H. Górnowicza, gdzie zanotowano ok. 10 tys. słów i połączeń wyrazowych, koc. ks. B. Sychty, gdzie występuje ok. 5 tys. wyrazów itd., to okaże się, że owe 60 tys. wyrazów na tle gw. polskich jest liczbą imponującą. Gdy chodzi o zapożyczenia z jęz. niem., to pol. ma ich ok. 3%, kasz. zaś ok. 5% (wg ® F. Hinzego), co biorąc pod uwagę hist. oddziaływanie niem. w okresie krzyżackim, pruskim i hitler., jest sprawą zrozumiałą. Opisowo więc kaszubszczyzna i polszczyzna to systemy różne. Wyrażona wyżej myśl prowadzi do strukturalistycznego ujęcia języka, wg którego język to określona ilość fonemów, wzorców odmiany, konstrukcji słowotw., modeli składniowych, a przede wszystkim pewien inwentarz słów; w tym ujęciu osobnym jęz. pozostanie każda gwara czy dialekt, w tym też a fortiori kaszubszczyzna. Pod względem bowiem ilości fonemów samogłoskowych przewyższa ona pol., gdy spółgłosek ma mniej. Posiada też wszystkie kategorie fleks., występujące w pol., a paradygmatów fleks. ma więcej. Słownictwo ze zrozumiałych powodów ma uboższe, ale o wiele bogatsze niż dialekty polskie. Z ujęcia strukturalistycznego wynika też podejście funkcjonalne do języka. Naczelną funkcją języka jest funkcja komunikatywna. Można zatem powiedzieć, że znamy jakiś język, gdy w nim myślimy, a zatem gdy mówimy gw., musimy znać określony zasób słów w fonetyce tej gw., wzorców odmiany itd. Musi to być materiał operatywny, inaczej bowiem zachodzić będzie zawsze interferencja (nakładanie się) jednego systemu na drugi, obojętnie czy gw. na ogólnonar. czy odwrotnie. I w tym ujęciu kaszubszczyzna pozostanie osobnym językiem. Opierając się na kryterium funkcjonalnym, A. Majewicz jeszcze w innym ujęciu uznaje kaszubszczyznę za osobny język. Badacz ten przyjmuje pojęcie etnolektu, czyli mowy jakiegoś narodu czy grupy etn. Jeśli przedstawiciel jakiegoś narodu czy grupy etn., posiadającej swój etnolekt, nie może się porozumieć w swoim etnolekcie z przedstawicielami innego narodu czy grupy etn., posługującym się innym etnolektem, to taki etnolekt jest osobnym językiem. Odwołując się do praktyki, pokazuje, że Kaszubę, zwł. z pn., z trudem zrozumie Polak; łatwiej porozumieć się Polakowi ze Słowakiem. Zatem wg A. Majewicza kaszubszczyzna jest osobnym językiem. Piśmiennictwo kasz. Ceynowy, Majkowskiego, Sychty, tłum. ® Biblii w wersji Gołąbka i Gruczy itd. dowodzi, że kaszubszczyzna ma tyle środków, aby sprostać porozumiewaniu się w różnych dziedzinach. Biorąc szerszy kontekst kulturowy w określaniu języka, a więc piśmiennictwo w danym języku, istnienie słowników, gramatyk, zasad pisowni, tradycji kult., to również kaszubszczyzna nabiera statusu języka, choć w stopniu daleko mniejszym i słabszym niż pol. Ślady piśmiennictwa kasz. sięgają tłum. psalmów, pasji, perykop ewang. i lekcyjnych  S. Krofeja (1586) i M. Brüggemanna (Pontanusa) (1643), na dobre rozwija się lit. kaszubszczyzna od poł. XIX w.: ® F. Ceynowa, H. Derdowski, J. Karnowski, A. Majkowski po pisarzy współcz.: J. Trepczyka, J. Drzeżdżona, S. Pestkę, S. Jankego, J. Walkusza i innych. Mają też Kaszubi ® Biblię po kasz. Do pojęcia języka zwykle dodaje się świadomość odrębności narodowej. Historycznie i współcz. Kaszubi uznają się za Polaków, choć przeciwstawiają mowę po kasz., pò naszé i mowę po pol., czyli tzw. pòlaszenié, mówiąc in.: jęz. kasz. i jęz. pol. Ich credo jest zdanie Derdowskiego: „Czujta tu ze serca toni skłod nasz apostolsczi: Ni ma Kaszub bez Polonii, a bez Kaszub Polsczi”, a pòlaszenié w ustach Kaszuby jest źle widziane przez Kaszubów. W pojęciu języka nie mieści się koniecznie, choć często jest ważnym składnikiem, osobna organizacja państwowa. W aspekcie politycznym kaszubszczyzna językiem samodzielnym nie jest. Rozważania statusu kaszubszczyzny w okresie komunist. ocierały się o pol. rację stanu. Pod zaborem pruskim stworzono pojęcie separatyzmu kasz., które powtarzane było w okresie międzywoj. i po ostatniej wojnie. Pod względem więc opisowym, strukturalnym, funkcjonalnym, kulturowym i świadomościowym kaszubszczyzna to osobny język słow., a znamy wiele języków narodowych, choć ludzie nimi mówiący osobnego państwa nie posiadają, jak górno- i dolnołuż., retoromański, fryzyjski i inne. Mówiąc o piśmiennictwie kasz., trzeba zauważyć zjawisko, które należy nazwać kaszubszczyzną lit., często różną od mówionej. Wielu pisarzy, jak np. B. Sychta, wyzyskiwało i wyzyskuje w swej twórczości tylko zasoby autentycznej kaszubszczyzny, poddając ją tylko artystycznej obróbce poprzez staranny dobór słown., fraz. i konstrukcji składniowych. Inni, jak choćby J. Trepczyk (częściowo też A. Nagel), rozszerzają wiele zjawisk znanych np. w fonet. pnkasz. na wyrazy i formy, w których zjawiska te nie występują w kaszubszczyźnie mówionej, np. barnic za bronic, skracanie cz.prze. nie tylko w r.ż. typu òna kòpa na l.m., a zatem òni║ òne kòpa ‘kopali, kopały’. Możliwości żywej mowy Kaszubów z dodaniem trafnych neol. wyzyskał Majkowski w znanej powieści o Remusie. W październiku 1991 odbyła się w Gd. sesja na temat Status językowy kaszubszczyzny, na której K. Dejna jako dialektolog, kontynuujący postawę K. Nitscha, Z. Stiebera i innych, podtrzymał tradycyjny pogląd, że kaszubszczyzna to dialekt języka pol. A. Majewicz uważa, że czym jest kaszubszczyzna, winni pokazać sami Kaszubi przez pomnażanie piśmiennictwa i usprawnianie swojej mowy. H. Popowska-Taborska od nowa rozważyła wszystkie cechy jęz. różniące kaszubszczyznę od polszczyzny, a potem czynniki kult.: piśmiennictwo kasz., słownictwo, ortogr. oraz inne i w konkluzji stwierdziła, że określenie, czym jest kasz., nie należy do językoznawców. Niezależnie od tego, jak określimy kaszubszczyznę: czy jako osobny język, czy dialekt jęz. pol., jedno jest pewne: kaszubszczyzna jest mową zwartej kasz. grupy etn., przywiązanej do dziedzictwa przodków i zarazem obrończyni polskości nad brzegiem Bałtyku. Ma prawo tu rozbrzmiewać i rozwijać się w wolnej Polsce.
 
 
 
Powrót do listy haseł
 
 
 
 

 

 

ISBN: 978-83-62844-10-4 © by Authors. Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Program Operacyjny: „Dziedzictwo kulturowe / Kultura ludowa”). Wykonanie: ITKS