Mapa serwisu
Notice: Undefined index: l2 in /home/dialektologia/web/classes/maincontentclass.php on line 151

Notice: Undefined index: l3 in /home/dialektologia/web/classes/maincontentclass.php on line 151

Notice: Undefined index: l4 in /home/dialektologia/web/classes/maincontentclass.php on line 151
 | Tekst 13

Tekst gwarowy — Radkowice 5

Stanisław Cygan   

Teksty nagrał, zapisał i opracował: Stanisław Cygan

Informatorzy: Janina Sznaucer, ur. 30 VIII 1939 r. i Stanisław Sznaucer, ur. 24 IX 1939 r.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Informacja: jeśli nie możesz odsłuchać nagrania, skorzystaj ze wsparcia znajdującego się na stronie Adobe)

 
 
 

Jak się nie udał chleb, to co tam można było śpiewać wtedy tak, że?
Nie, nie wtedy tylko, po prostu umiałam taką piosenkę, co się dotyczyło tego chleba, to jest tak, tak się zaczyna:
„Poszły dziełchy na łorzechy
Wzieny Antka do pociechy.
Ale Antek ni mioł siły
Dziewuchy go udusiły.
Co jo pocznę z tą ciamajdą
Gdzie go schowam, tam go znajdo.
Jak go schowom pod gałęzie
Udusi się i nie będzie.
Jak go schowom pod gałęzie
Udusi się i nie będzie.
Powiedzieli moi łociec
Ze nie umiem chleba upiec.
Taki mi się chlebek udoł
Po
zoskórzu kotek
siudoł.
Jak podniós łogón do góry
To nie dostoł wierzchni skóry.
Co jo pocne ze swym losem
Bo mom chłopa z krzywem nosem.
Jak go chcę pocałować
To mu musę nos prostować.
Bo jak ni mos swoi żony
To pokochoj snopek słomy.
Snopek słomy, snopek żyta
Będzies myśloł, ze kobieta.
Snopek słomy, snopek żyta.
Będzies myśloł, ze kobieta.
Nie przestanies pić gorzołki
Porwę portki na kawołki.
Podrę, porwę, porozrzucom
Bedzies świecił gołą duszą.
To ładnie. W czasie wesela no wiadomo, że śpiewano różne przyśpiewki. No i Pani też chodziła tam, tak? Czy Pani była zapraszana, może specjalnie, żeby obśpiewać, tak?
Nie no tak to nie, tylko to jak się było gościem, to.
To śpiewała Pani.
Oczywiście.
No i pamięta Pani te przyśpiewki weselne?
No trochę.
No to niech Pani nam przedstawi.
Oj cóż to za wesele, co ludzi niewiele
A tylko łodrobina, bo sama rodzina.
No i chałupiny były takie liche, no to się śpiewało, ze:
Łoj uciescie się ludzie
W ty stary budzie.
A jak się uciesycie
To jo łobalicie.
Oj łozwiązoł wos ksiądz, łozwiązoł wos stułą
A bedzieta se chodzić jak kogutek z kurą.
Koło łokienecka bijo źródełecka
A Marysia i Jasiu to ładno porecka.
A to ładno porecka
Możno łodmalować
A musis ty Jasiu Marysię sanować.
Łoj Marysia i Jasiu to są dwoje ludzi
A jak Marysia uśnie Jasiu jo łobudzi.

 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »
 
 
 
 

 

 

ISBN: 978-83-62844-10-4 © by Authors. Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Program Operacyjny: „Dziedzictwo kulturowe / Kultura ludowa”). Wykonanie: ITKS