Mapa serwisu
Notice
: Undefined index: l2 in
/home/dialektologia/web/classes/maincontentclass.php
on line
151
Notice
: Undefined index: l3 in
/home/dialektologia/web/classes/maincontentclass.php
on line
151
Notice
: Undefined index: l4 in
/home/dialektologia/web/classes/maincontentclass.php
on line
151
| 
Tekst 18
Tekst gwarowy - Jasionówka 5
Informator: Czesław Luty – urodził się w10 lutego 1924 roku w kolonii Jasionówka (obecnie jedna z ulic Dąbrowy Białostockiej). Oboje rodzice pochodzili z tej samej wioski, byli rolnikami. Żona informatora również urodziła się w tej wsi. Pan Czesław ma wykształcenie podstawowe całe życie pracował na roli, podczas wojny przez krótki czas przebywał w Niemczech.
Nagranie:
Magdalena Kułak.
Zapis i opracowanie:
Monika Kresa.
Twoja przeglądarka nie wspiera elementu audio.
Informacja: jeśli nie możesz odsłuchać nagrania, skorzystaj ze wsparcia znajdującego się na stronie
Adobe
)
Wyjazd do Niemiec i pobyt w Niemczech
Wywjeźli
do Grodna samo nas, naj... no nie
zawiez’li
, no tak
pojechali
samochodam
. W Grodnie jusz zebrali sie tam wszyscy kogo mjeli wjeść i do tego, do pociągu
wsadz’ili
i te byli i drutem zakręcili,
dźwi
, żeby
nie po
ł
ucie
a
kali
, ale byli takie
ludz’i
dobry, że ten drut odrzucili. Przyjechali my aż do
Chilmonoł
, już sie zaczeli jechać pociągiem do Chilmonoł i dawaj tamój skakać,
u
Chilmonoch to był nasyp, skarpa wysoka i nie było
wielkocho
strachu, tam najwyżej przez głowe, posze
t a
le pod pociąg, a Niemcy tak strzelali po nim, a dwóch było
łu
nas i, i tak strzelali przez okna. Ale ja przyszed tutaj oni i nikogo ni, ni... My chłopcy
bylim
w drugim wagonie a oni [dziewczęta – MK] byli... Tylko nam dwa wagony za pocio... za
lokomotywu
.
Pjerszy
wagon to były dziewczyny, a my... to wszyskie po
ł
uciekali
oni
, a
ł
u nas, dźwi otwarte
byli
i otwarte i my tam siedzieli normalnie, a
ł
on siedział, siedział naprzeciw dźwi pomaleńku do dźwi podsunął sie i wsio poszed. A tam żes dwóch było i jeden wojskowy był, drugi w cywilu,
pistol’ety
mjeli. Jak oni, to ich zgniewało, zaraz dźwi zamkneli, i ju
sz
j
ak tyko i nam kazali usiąść, tam ło, jak kto tam ruszył to od razu pistol’et już do nas
nastawja
ł
ji
i wywjeźli.
Pamjętam
trocha
, jakoś deszczyk padał, taki przyjachał wjelki może dwa metry
wjecz’orem
, zabrał nas i to zawjó
s n
as tam dzie, dzie, do jakiegoś budynku, licho to tam wje. Ciemno było wjeczorem, tam śwjatło wtedy słaboje by
ł
o, bo to łojna była, nie wolno było palić, no. U gospodyni byli my tego, a drań taki był, że nawat jedzenia za dużo nie była tam.
Łojna, dawaj, front już zaczał zbliżać sie
a
, to dawaj mu ucie
a
kać, załadawali na dwa wozy, wozy duże byli, nosili co tyko lepszego tego, powjesili. A te krowy,
koni
... pozostawjali to wsio, a komu tam, tam nie wjem, ktoś zabrał tam pełno, może i furmanko te
Sawjety
jak jechali te, jak ja
widzioł
to takie, no po prostu graty wszystko, maszyny abo i śleji takie, na kłonia, tu prosto ony tam dzieś w końcie już walali sie do
niciego
byli, tego... Ta i później ju
sz j
a
k
n
adchodził front, to my
ł
uciekali, jachali, ja jechał tro... troma końmi, taki
łus
, a kolega i łon, a baba jedna i dwoje dzieci było i dwoje starych było, a jak wywozili tu, w każdoj
szafje
to tszy
pistal’eyt
było, w każdoj szafje pistol’et, a
starij
.
A jeszcze jak kiedyś tam paszoł na panienki, tesz jeszcze choć u Niemca i pszes padwórko i
szoł
, zaczeli
sabaki
brachać
, na tego nu. A, a mjeszkania my mjeli takoje, w stodol’e, śwjeronok był wysoko, a tamuj, już pokój taki był, że
ulizby
kot, takiej
ścielnyje
dźwiery byli i my
łe
troje mjeli tam być, no ja projszoł przez
podłurok
i akazałsie dla tych
sabak
.
Byli
dwa takije wielkie
wilcz’ury
, na tego i
paszoł
i zamkuł sie, dla etacho sie, ale później zaczeli mocniej jakoś sabaki brachać, za chlenu, za chlenu idzie ktoś ci bjełu.
Ja dumaju
: cz’i tosz panienka katora tuta idziot
czy co, ale nie
pacz
sze
, bracie, niesie karabin tak ło, i
l’edwo
l’ezie i priszoł za dźwiery i łomocze, to dobra, że ja zamknuł i on
cz’uł
drań, a tam był winogron taki i
ł
on w tym winogronie sidzieł, prichacił, był ganek.
Start
Wprowadzenie
Podstawy dialektologii
Opis dialektów polskich
Kaszubszczyzna
Kultura ludowa
Leksykon terminów
Leksykon kaszubski
Autorzy
Mapa serwisu
Literatura
ISBN: 978-83-62844-10-4
© by Authors.
Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Program Operacyjny: „Dziedzictwo kulturowe / Kultura ludowa”). Wykonanie:
ITKS