Zapożyczenia leksykalne w gwarach wywodzą się z języka ogólnego lub bezpośrednio z innych języków. Pożyczki pierwszego typu stanowią wspólne dziedzictwo z językiem ogólnym i mają zwykle szeroki, ogólnogwarowy zasięg, np. z łaciny: kaplica, adwent, okazja, lamentować; z języka niemieckiego: wójt, sołtys, ganek, śruba, dach, izba; z francuskiego: bluza, szofer, taborek ‘taboret’, żandarm; z języków ruskich (przodków dzisiejszego języka ukraińskiego i białoruskiego): serdak, morda, wertepy, portki, hulać, i za ich pośrednictwem z języków orientalnych: derka, jasiek itp. Na ogół są to zapożyczenia stare. Niektóre z zapożyczeń, które przeniknęły do gwar za pośrednictwem języka ogólnego, zachowują się jedynie w gwarach, a zaginęły lub są odczuwane jako przestarzałe w języku ogólnym, por. despet (ogp. przestarzałe despekt ‘uchybienie norm, ubliżenie’), wiktować itp. O zróżnicowaniu języka ogólnego i gwar w zakresie wpływów obcych decydują jedynie pożyczki drugiego typu, wyłącznie gwarowe, lokalne, które są przede wszystkim wynikiem bezpośrednich kontaktów z ludnością innojęzyczną głównie na pograniczach polskiego obszaru językowego (zapożyczenia niemieckie, czeskie, słowackie, ruskie, litewskie), rzadziej - kolonizacji (zapożyczenia niemieckie), migracji czy sezonowych wyjazdów do innych krajów. Olbrzymie źródło przenikania zapożyczeń do gwar i regionalnych odmian języka stanowiły w okresie zaborów języki: niemiecki i rosyjski na skutek kontaktów z obcymi instytucjami państwowymi, urzędami, szkołą, wojskiem itp. Terenami szczególnie narażonymi na wpływy niemieckie były ziemie pozostające pod wielowiekowym panowaniem obcym, np. Warmia i Mazury, Śląsk. Pożyczki te zwykle mają ograniczony zasięg terytorialny, por. warmińsko-mazurskie: faterek ‘tatuś’, felować ‘wypełniać’, klewer ‘koniczyna’, obzorgować ‘zatroszczyć się’, szur ‘szopa na drzewo lub narzędzia rolnicze’, tyna ‘beczka’, zaketować ‘zamknąć na klucz’ (tu mają już charakter historyczny w związku z masowym przesiedleniem autochtonów do Niemiec w okresie powojennym), śląskie: śtrykować ‘robić na drutach’, wuszt ‘kiełbasa’, klopsztanga ‘trzepak do dywanów’, luftować ‘wietrzyć’, bryle ‘okulary’, gruba ‘kopalnia’, szmaterlok ‘motyl’; południowomałopolskie i często południowokresowe (na terenie byłej Galicji): bradrura ‘piekarnik’, hadra ‘kobieta zła, kłótliwa’, lytry ‘drabiny u wozu’, nakaslik / nakastlik ‘szafka nocna’, zajzajer ‘kwas solny’, hajcować ‘mocno palić’. Wpływ języka niemieckiego zaznaczył się także w gwarach byłej Kongresówki, np. na Kurpiach: zorg ‘kłopot’, fele ‘wady’, w Płockiem: ćwelę ‘przynieść’, szenkle ‘końce osi’ itp. Ogólnogwarowy zasięg mają zapożyczenia niemieckie w terminologii rzemieślniczej, np. nazwy narzędzi stolarskich: cyrkularka, hebel, krajzega, winkiel, waserwaga itp. Zapożyczenia czeskie występują głównie na południowym Śląsku, np. bedliwy ‘uważny’, kładziwko ‘młotek’, hawierz ‘górnik’, kiery ‘który’, mledziwo ‘siara’, morak ‘indyk’, pawłacz ‘chór w kościele’, siedlok ‘bogaty gospodarz’, słowackie na pograniczu polsko-słowackim, choć niektóre sięgają dalej na zachód (południowy Śląsk, Orawa, Podhale, Spisz): gumbicka ‘guzik’, hladać ‘szukać’, jor ‘wiosna’, krajczirka ‘krawcowa’, spowiedelnica ‘konfesjonał’, wreco ‘worek’ i ‘wymię owcy (lub kozy)’. Pożyczki ukraińskie pojawiają się nie tylko w gwarach bezpośrednio stykających się z językiem ukraińskim, lecy także – w odniesieniu do niektórych wyrazów szerzej – w gwarach południowej Małopolski, Lubelszczyzny: mogiłki ‘cmentarz’, kociuba ‘pogrzebacz’, makutra ‘donica do ucierania maku’, trybulka ‘szczypiorek’. Przenikały one nie tylko ze wschodu z typowo ukraińskich gwar, lecz także z południa z gwar łemkowskich. Szczególnie dużo elementów wschodniosłowiańskich, tj. ukraińskich czy białoruskich, też rosyjskich, cechuje kresowe odmiany polszczyzny. Zapożyczenia białoruskie: kaczan ‘trzonek’, kaliwa ‘roślina’, kidać ‘rzucać’, caplina ‘dzierżak cepa’, odryna ‘szopa na siano’, pietuch ‘kogut’, i litewskie (najczęściej zapożyczane za pośrednictwem białoruskim, a nie bezpośrednio z litewskiego): dyrwan ‘ugór’, kumpiak ‘szynka’, parsiuk ‘wieprz, prosię’, rojsty ‘mokradła’, charakteryzują gwary Białostocczyzny i polszczyznę północnokresową. W gwarach Karpat i Pogórza funkcjonuje dość dużo zapożyczeń węgierskich, ukraińskich, rumuńskich i słowackich, związanych z górskim pasterstwem i warunkami życia, tzw. karpatyzmów, np. bryndza, baca, cap ‘samiec kozy’, juhas, kierdel, koszar ‘ogrodzenie na owce w hali’, żętyca. Zapożyczenia w gwarach uległy różnym procesom adaptacyjnym, w tym morfologicznym, polegającym na włączeniu do polskiego systemu fleksyjnego, i polonizacji słowotwórczej, np. dylunek (niem. die Dielung), molkernia ‘mleczarnia’ (niem Molkerei). Objęły je też typowe dla gwar procesy fonetyczne, takie jak: mazurzenie (safa, sopa), występowanie spółgłosek protetycznych (prejotacja, labializacja, przydech): jagrest, łorgany, hasystować, ścieśnienia samogłosek przed spółgłoskami nosowymi: atramynt, kómora, rozszerzenie artykulacyjne, np. mondur, derektor, enteligencjo, a także różnego typu upodobnienia (asymilacje), np. blomba, lewolwer = plomba, rewolwer, rozpodobnienia (dysymilacje): jagwent, kanfora = adwent, kamfora, czy przestawki: druszlak, renament = durszlak, remanent itp. Często wyrazy zapożyczone, przechodząc z języka ogólnego do gwar, zmieniły w nich znaczenie, np. komplementy ‘swaty, zaloty’. Obecnie trwa proces zanikania wraz z desygnatami wielu zapożyczeń. Wiele zapożyczeń lokalnych wypiera też język ogólny i z kolei poprzez język ogólny upowszechniają się też nowe pożyczki z języków obcych, głównie za pośrednictwem środków masowego przekazu, szkoły, urzędów itp. Por. Integracja językowa, Słownictwo gwarowe – zróżnicowanie terytorialne.