Mapa serwisu
Notice: Undefined index: l2 in /home/dialektologia/web/classes/maincontentclass.php on line 151

Notice: Undefined index: l3 in /home/dialektologia/web/classes/maincontentclass.php on line 151

Notice: Undefined index: l4 in /home/dialektologia/web/classes/maincontentclass.php on line 151
 | Tekst 5

Tekst gwarowy — Zwiniarz 5

Alicja Kaczmarek, Anna Wosiak, Agnieszka Kozłowska, Katarzyna Sucajtys, Piotr Sobotka
Tekst nagrali: Alicja Kaczmarek, Anna Wosiak, Agnieszka Kozłowska, Katarzyna Sucajtys, Piotr Sobotka (23. 05. 2008 r., WS_30004), zapis: Agnieszka Kozłowska.

Informator: Stanisław Surdykowski - kowal- ur. 1937 w Zwiniarzu, nie zmieniał miejsca zamieszkania; zawód przekazywany od dwóch pokoleń.

Rodzinna tradycja


Informacja: jeśli nie możesz odsłuchać nagrania, skorzystaj ze wsparcia znajdującego się na stronie Adobe)

To taka tradycja rodzinna kowalska?
Jo, jo, jo, jo – mój dziadek, ojciec, niey, i ja. A syn już nie je kowalem. Syn je blacharzem. Samochody
remontujo – blacharz-lakiernik, niey. A ja tu jeszcze
pukom. Czy Pan uczył się u ojca? U ojca, jo. To było już po wojnie? No jo, w czterdziestym
sziódmym szie urodziłeym, nie. O, Jezu, to tutaj pełno kołów było, tych drewiannych, nie. To całe dnie to je szie koła robiło. To najlepszy zarobek był, wie pan? Jak dobrze poszło na ty maszynie, jak nie
umkła, nie, to szie nawet dwa i pół cala od raz sie zmiejsziła szie
obryncz. To była podstawowa maszina, ta ta
stołkmaszina, nie, do tych kołów.


Informacja: jeśli nie możesz odsłuchać nagrania, skorzystaj ze wsparcia znajdującego się na stronie Adobe)

Te kowadło jest po wuju z Rumienicy. Tyż był kowaleym, ojca brat, niey. Wuj zmar

pińdziesiunt osziem lat miał jak zmarł i jego syn mi dał kowadło, nie. Własz’cziwie
zamieynilym szie, ja mu dałem miejsze, nie, ale a on mi dał wienksze, te kowadło ma prawie trzysta kilo.
Wódeczkę się piło przy robieniu? Nie, z ojceym to nie.
Kuż’nia to ma ponad sto lat już.
Brak jej remontu, czieka na remont, ale... warto remontować, nie? Nie wiadoumo, ile człowiek pożyje lat...
Czy zdarzały się wypadki? Nie, tu nie. Jeden oko raz stracził, dziadek stracził oko tyż. Żelazo odbiło prost w oko, nie. No w okularach ochronnych szie robi, nie, ale kto tam robi w okularach, abo w fartuchu.
 
 
 
 

 

 

ISBN: 978-83-62844-10-4 © by Authors. Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Program Operacyjny: „Dziedzictwo kulturowe / Kultura ludowa”). Wykonanie: ITKS