Strona 11 z 15

Od XVII w. na Kaszubach maluje się na szkle. Początkowo na szkło naklejano obrazki świętych pańskich, świętą rodzinę, Jezusa, Maryję. W większości były to drzeworyty przyklejane do szyby w otoce kwiatowego ornamentu malowanego bezpośrednio na szkle. Kolorystyka dekoru miała żywe barwy: od żółci, przez czerwienie, do zieleni i błękitu. Zasadniczo każdy „malunek” miał kontur, który był wypełniany kolorem. Sztuka tego typu zanikła. W latach pięćdziesiątych XX w. zaczęto ponownie malować na szkle, choć nie sceny religijne, a pejzaże, scenki rodzajowe.
O samej sztuce malarstwa na szkle pisali najwięksi kolekcjonerzy sztuki dawnej na Kaszubach Teodora i Izydor Gulgowscy, twórcy skansenu kaszubskiego we Wdzydzach.
Dziś na Kaszubach maluje się na szkle dużo, z naciskiem na tradycyjne tematy i technikę. Zwyczajowo wewnętrzną powierzchnię szyby przeciera się rozpuszczalnikiem lub spirytusem, by ją odtłuścić. Potem, czarnym tuszem maluje się kontury obrazka, postaci, a następnie przystępuje się do wypełniania kolorem. Niegdyś przestrzenie okonturowane wypełniało się jednym kolorem, dziś stosuje się cieniowanie i łamanie barw. Obowiązuje odwrotny cykl malowania, bez dalszych i bliższych planów. Postaci umieszczane są często frontalnie, całość jest ozdabiana , jak dawniej, ornamentem roślinnym w żywych barwach. Używa się przede wszystkim farb olejnych lub wodnych, a także farb temperowych, maluje się pędzlem i piórem.
|