Dialekt śląski | 

Budownictwo wiejskie na Śląsku środkowym

Elżbieta Krasnodębska

Na terenie Śląska środkowego począwszy od XIX wieku nastąpił intensywny rozwój przemysłu górniczego i hutniczego, związany z odkryciem bogatych pokładów węgla kamiennego.
 
 
Fot. 68. Fot. 69. Fot. 70. Fot. 71.
 
 
Wyróżniającą cechą budownictwa tego obszaru było usytuowanie budynków mieszkalnych szczytem do drogi (fot.68, fot.69). Charakterystyczne dla Śląska środkowego było również występowanie dwurodzinnych domów robotniczych (fot.69) oraz bram wjazdowych (fot.70) (Heidenreich 2002: 24).

Strój rozbarski (bytomski)

Wśród strojów górnośląskich pierwsze miejsce ze względu na żywotność i rozległe rozprzestrzenienie oraz pokoleniową tradycję zajmuje strój rozbarski, zwany tak od wsi Rozbark, stanowiącej od 1927 roku dzielnicę Bytomia. Wiąże się on przede wszystkim z obszarem przemysłu górniczo-hutniczego i jest najbardziej reprezentatywną formą dla całej wschodniej części Śląska. Szczytowy rozwój tego stroju przypada na przełom XIX i XX wieku, a wersja ta z niewielkimi zmianami przetrwała do czasów współczesnych (Bazielich 2009: 174)

Rozbarski strój kobiecy

Do początku XX wieku na codzienny ubiór kobiecy składały się: ciasnocha (płócienna koszula ze stanikiem na jednym lub dwu ramiączkach i doszytą spódnicą) noszona w połączeniu z kabotkiem, to jest krótką do pasa koszulką z rękawami do łokcia przyozdobioną haftami i koronkami lub długa płócienna koszula, składająca się z dolnej części, czyli odziymka i górnej części z krótkimi rękawami powstała z połączenia ciasnochy z kabotkiem, przepasana płócienną wzorzystą zapaską. Podczas wyjść z domu do wsi kobiety uzupełniały ten strój o korale i białą, wykrochmaloną chustkę, związaną w tyle głowy.
Fot. 115.
Fot. 116.
   
Na większe uroczystości zamożniejsze Ślązaczki w pierwszej połowie XIX wieku wkładały długą kieckę, czyli suknię składającą się z dwóch zszytych z sobą części – spódnicy oraz zapinanego z przodu stanika z dość głębokim dekoltem (lajbika). Kiecka była zazwyczaj suto marszczona w pasie, a jej kopiastość podkreślano kilka warstwami spódnic lub nawet watówką (watowaną spódnicą) czy kiełbasą (watowaną i pikowaną podkładką przypasywaną w pasie pod kiecką). Uzupełnienie tego stroju stanowiły: płócienny kabotek zakładany pod kieckę (fot.115) oraz wierzcheń noszony na lejbiku. Wierzcheń miał formę krakowskiego gorsetu bez rękawów (fot.116). Jego ozdobę stanowiły obszycia z szerokiej, układanej w fałdki wstążki, przyszytej wokół dekoltu oraz szamerunki z żółtych i granatowych lub zielonych sznurków, naszyte wokół dziurek przy zapięciu przodów. Młodsze kobiety nosiły wierzchnie w kolorze czerwonym, a starsze w kolorach: granatowym lub czarnym.
Fot. 117.
     
Na tańce zamiast wierzchnia wkładano na ramiona cienką, wełnianą, kaszmirową lub tybetową chustę w kwiaty, tzw. merynkę (fot.117).
Fot. 118.
     
Pod koniec XIX wieku powszechnym elementem kobiecego stroju odświętnego stały się luźne bluzki sięgające bioder, z rękawami zwężającymi się ku dołowi, zwane jaklami. Szyto je z różnych gatunków tkanin, np. jedwabnego adamaszku, gładkiego jedwabiu, wełny, aksamitu, kretonu, flaneli. Zależnie od gatunku tkanin i przeznaczenia miały naszycia z pasmanterii, aplikacje, hafty. Współcześnie noszone „od święta” w rejonie bytomskim jakle uszyte są z czarnej tkaniny jedwabnej lub adamaszku. Nie mają one koronek ani innych ozdób. Dekorację ich stanowią jedynie fabrycznej produkcji, czarne sznurowe i ażurowe aplikacje. Na letnich jaklach, szytych z flaneli, kretonu, piki lub płótna, naszycia wykonane są z pasmanterii lub z koronkowej wstawki. Białe płócienne, flanelowe lub pikowe jakle bywają haftowane w kolorowe motywy kwiatów, głównie róż (fot.118).
Fot. 119.
Fot. 120.
Fot. 121.
 
Od schyłku XIX wieku kobiety na uroczyste okazje wkładały jakle i kiecki, głównie w czarnym kolorze (fot 119). Komplet ten uzupełniał kwiecisty, długi, jedwabny fartuch (fot.120). Gatunek i rodzaj fartucha zależał od stopnia zamożności, podaży rynkowej i funkcji, jaką spełniał. Bogactwo stroju podkreślały naramienne chusty tureckie, zwane szpiglami (fot.121). Szyto je w kolorach żółto-złocistych, pomarańczowych lub zielono-złocistych o mniejszym lub większym ornamencie z arabesek.
Fot. 122.
Fot. 123.
Fot. 124.
 
Głowy mężatek musiały być obowiązkowo nakryte. Najczęściej noszono płócienne chustki purpurki, wiązane w tyle głowy (fot.122). Cechowały się one sterczącymi skrzydłami narożników, czerwonym kolorem i barwnym motywem roślinnym. Zamężne kobiety zakładały również białe czepce typu buda ozdobione wzdłuż krawędzi szeroką koronką (fot.123). Dziewczęta natomiast chodziły z gołą głową i włosami splecionymi w warkocz opadający na plecy. Na szczególne uroczystości, np. na procesje czy wesela zakładały na podkładkę ze wstążek złożonych wachlarzowo i tworzących tzw. klapy – wieniec mirtowy lub galandę ze sztucznych kwiatów i koralików (fot.124). Do warkocza opadającego na plecy przywiązywały sznurkę, czyli gładką, zieloną, niebieską lub wiśniową wstążkę.
Na nogi do odświętnego stroju wkładano sznurowane trzewiki i pończochy. W XVIII i na początku XIX wieku noszono niskie pantofle i czerwone pończochy. Później modne były pończochy niebieskie i białe bawełniane.
Kobiety chętnie nosiły również biżuterię, zazwyczaj były to złote zausznice, czerwone korale lub żółte paciorki, zebrane w siedem sznurów i zakończone złotym krzyżykiem (Bazielich 1997: 13-17).

Rozbarski strój męski

Fot. 125.
     
Odzież codzienna wieśniaka jeszcze na początku XX wieku składała się z lnianej koszuli i spodni na sznurku lub skórzanym pasku. Jej uzupełnienie stanowił słomiany kapelusz (fot.125). Robotnicy pracujący w przemyśle nosili natomiast szerokie sztruksowe, czarne lub brązowe spodnie, wełnianą, najczęściej kraciastą marynarkę, kaszkiet, półbuty i szalik, zasłaniający niejednokrotnie tors bez koszuli.
Fot. 126.
     
Odświętny strój męski noszony był jedynie na wielkie uroczystości, procesje i defilady (fot.126). Jego zestaw nawiązuje formą i kolorystyką do mody europejskiej drugiej połowy XVIII wieku. Składa się z płóciennej koszuli z mereżkowym, wywijanym kołnierzykiem, pod którym wiąże się jedwabną, kolorową chusteczkę – jedbowkę oraz z wpuszczonych do kropów (butów z cholewami) spodni. Spodnie zamożnych gospodarzy o sznurowanych dołem nogawkach, tzw. skórzaki lub jelenioki, wykonywano z zamszowej, żółtej skóry. Biedniejsi mężczyźni zazwyczaj nosili tzw. bizoki, czyli sukienne, granatowe lub czarne spodnie o prostych, długich nogawkach z czerwoną wypustką po bokach.
Wierzchnią część odświętnego stroju męskiego stanowił pozbawiony rękawów bruclek, czyli sięgająca bioder kamizelka, ozdobiona metalowymi guzikami i kolorowymi wełnianymi lub bawełnianymi sznurkami oraz kamuzola – okrycie męskie sięgające poniżej bioder, z rękawami, kieszeniami i stojącym kołnierzem. Bruclek i kamuzolę szyto z granatowego lub czarnego sukna, a krawędzie obszywano czerwonym suknem.
Fot. 127.
     
Zimą noszono jeszcze długi sięgający do połowy łydek rozkloszowany granatowy płaszcz z rękawami o wywijanych mankietach i stojącym kołnierzu, tzw. płoszcz lub tzw. suknię (fot.127).
Nakrycie głowy stanowiła tchórzówka, czyli aksamitna lub sukienna, granatowa albo czarna czapka z krótkim frędzlem na środku i z szerokim otokiem wykonanym z futra tchórza. Latem noszono kanię – czarny filcowy kapelusz z okrągłą główką i szerokim, prostym rondem (Bazielich 1997: 17-19).
 

Rozbarski strój ślubny

Fot. 128.
     
Strój panny młodej odznaczał się powagą, tworzyła go bowiem czarna, jedwabna kiecka oraz jakla w tym samym kolorze (fot.128). Jego uzupełnienie stanowił jedwabny, kremowy lub seledynowy fartuch w duże, pastelowe kwiaty. Rekwizytami wyróżniającymi pannę młodą były: zielony, mirtowy wieniec na głowie oraz zielona kokardka o długich końcach, przypięta pod szyją, którą zdobiły ujęte w kilka sznurów, żółte paciorki.
Pan młody, jeśli pochodził z rodziny chłopskiej, ubrany był w odświętny strój śląskich gospodarzy (fot.128), jeśli z rodziny robotniczej występował w czarnym, wełnianym płaszczu, czyli zaloniku, takich samych spodniach, białej koszuli i kamizelce. Jego nakrycie głowy stanowił kapelusz. Atrybutem pana młodego był mirtowy bukiecik (tzw. woniaczka), przewiązany zieloną kokardką o długich końcach, przypięty do wierzchniego odzienia.
Fot. 129.
     
Druhny ubrane były w odświętne stroje dziewczęce, jasne i kolorowe (fot.129). Szyję druhny zdobiły czerwone korale, zebrane w siedem sznurów, a głowę wianek zwany galandą, wykonany z sztucznych kwiatów i koralików. Strój ten uzupełniały liczne jedwabne, barwne wstęgi przypięte do wianka.
Fot. 130.
     
Drużbów zaś, ubranych w stroje śląskich gospodarzy, wyróżniała spośród gości różdżka (bukiet wykonany ze sztucznych kwiatów i świecidełek) przypinana do kamuzoli i do kapelusza (fot.130).

Zob. dialekt śląski - kultura ludowa

 
 
 
 

 

 

ISBN: 978-83-62844-10-4 © by Authors. Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Program Operacyjny: „Dziedzictwo kulturowe / Kultura ludowa”). Wykonanie: ITKS