Mapa serwisu | Tekst gwarowy (Charcibałda)
 

Charcibałda

 
Z notatek Stanisława Dobosiewicza
 
Stanisław Dobosiewicz urodził się 28 października 1910 r. w Makowie Mazowieckim, zmarł w 2007 roku. Jest współautorem wydanego w r. 1952 podręcznika Kultura języka. Studiował polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Uczeń prof. Witolda Doroszewskiego. W latach 1931-1932 uzyskał stypendium wakacyjne na prowadzenie badań dialektologicznych na Kurpiowszczyźnie. Tekst pochodzi z zebranych wówczas materiałów. Za ich udostępnienie dziękujemy serdecznie Pani Profesor Barbarze Bartnickiej.  
 
Więcej informacji o Stanisławie Dobosiewiczu (m.in. jego wspomnienia z czasów studiów uniwersyteckich) na stronie: http://www.audiohistoria.dsh.waw.pl/audiohistoria/web/swiadkowie/osoba/id/76. Por. również: http://en.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Dobosiewicz.
 
Tekst opracowały: Wanda Decyk-Zięba, Monika Kresa
 
Opowiadanie Pokorzyny o ślubie i weselu kurpiowskim
 
 
 
Najpsierw się zacyna… 
 
 
Jek młody przychodzi do panny,
 
 
majo jechać do ślubu, to uni
 
 
zapru
 
 
ji panna jest w sieni a kawaler na stepcach, na
 
 
pogudkach. Ji te w sieni
 
 
spsiwajo – te młodo ze
 
 
swojeni druhnani. Ji spsiewajo temu
 
 
kawaleroziu:
 
 
Cegózeście przyjechali te
 
 
Zdunkoskie
 
 
pany?
            My się
 
 
zaperły, byście nas nie wzieni.
           
 
 
Pojadźcie panowie po
 
 
zielóny
 
 
łunce,
            Bo nasa Marysia kostuje tysiunce (…)
Jak wsiundu na fure to tak spjewajo:
            Bicem kónia, bicem, bjicem lejcowego
            Niech un sie pjilnuje gościńca bjitego
            Gościniec ubjity
 
 
ji utorowany
            Od mojej Marysi, od mojej
 
 
kochany.
Przed kościołem:
           
 
 
Przyjechalim do kościoła,
 
 
nózeckamy tup-tup,
            Nas księze proboscu, daj ze nam ślub, ślub
Po ślubie:
            Wysła z kościółecka
 
 
jus nie panienecka,
 
 
Swyci się, nici się na
 
 
głozie ksiatecka [ //gwiazdecka] (…)
W kościelem były, dobrze sprawili
Junecka z Marysiu
 
 
jusem złụncyli.
Nasa Marysia ładnie płakała
Bo
 
 
Juneckoziu
 
 
chjanek oddała.
Bo ten Junecek – ładna łuroda.
Cerwone licko, maluśka broda.
Co my w kościele, co my wjidziały?
Jụnek z Marysiu jak dwoje młodych dzisiaj ślub brali (…)
A tera
 
 
odjizdza do domu:
           
 
 
Ostajta sie z
 
 
Bogem, te charciańskie pole,
            Jus nie bendo chodzić wjency
 
 
nogy moje.
 
 
 
 
 

 

 

ISBN: 978-83-62844-10-4 © by Authors. Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Program Operacyjny: „Dziedzictwo kulturowe / Kultura ludowa”). Wykonanie: ITKS