Mapa serwisu | Tekst 4

Justyna Kobus

Teksty gwarowe - Łowęcin (gm. Swarzędz, pow. Poznań)

Informatorzy:
[KaB] mężczyzna urodzony 1926 r. w Brzeźnie (gm. Kostrzyn, pow. Poznań), w Łowęcinie od 1952 r.; w czasie II wojny światowej wysiedlony w okolice Wyszkowa pod Warszawą; ukończył najpierw szkołę podstawową, następnie podoficerską; rolnik.
[KaI] kobieta urodzona w 1927 r. w Łowęcinie; wykształcenie podstawowe; należy do Koła Gospodyń Wiejskich w Łowęcinie; pochodzi z rodziny rolniczej.
 
Nagranie: Aleksandra Jakubowska
Transkrypcja: Justyna Kobus
Nagranie z 2002 r.
 
Żniwa dawniej:

Informacja: jeśli nie możesz odsłuchać nagrania, skorzystaj ze wsparcia znajdującego się na stronie Adobe)
 
 

 

KaB:
 
 
Kosóm dawniej kosili.
KaI: Raz kiedyś tam kosom.
KaB: Abo maszyny śmigówki były, co … co zgarniały na
 
 
garszci, na takie kupki i potem trzea było wionzadź i ustawiało sie …
KaI: I to tom słomóm czy, wiónzało sie, co z tegó te zboże pochodziło, nie. Tak sie
 
 
wziło i zwiónzało sie, i … i późnij zaź dopiro zwozili wozami to.
KaB: Najpierw trzea było ustowiadź – w mendele sie mówiło.
KaI: A to w
 
 
myndel – to musi dojrzeć – mówili. Snopki jak po[…?] to musieli ustawić w takom …
 
 
mendele. Tam to po dziesieńć …
KaB: Po dzissieńć czy po pietnaście snopków taki mendel i…
KaI: No. I
 
 
zaź jag już doschło to sie widłami kładło na wóz i do dómu sie woziło.
KaB: Do stodoły nie do domu.
KaI: Do stodoły. […] Kłosy do góry a … a tym
 
 
cierznim na dole to
 
 
sło. No mówie, że
 
 
najprzód kosami, zaś późnij już były takie maszyny, śmigówki mówili na to. Takie śmigi miały i takie kupki zgarniały, nie; siekła, kosa siekła tako, ale takie kupki robi. I ludzie musieli to chodzić i
 
 
wionzadź zboże. I postawić je w takie stożki, tam musiał doj… dojrzeje i dopiero do domu; brali na wozy i wieźli. Do młócynia albo stogi ustawiali – różnie, jak tak tych
 
 
stodołów tak tyż nie było, a zboża było
 
 
dosydź dużo, to trzea było stogi stawiać. Teraz już
 
 
nidz nie widać, ani sto…
KaB: A potem wionzałki nastały to wionzały same.
KaI: To wionzałki. To sama wionzała, nie. Ale …
KaB: Ale wygoda była, bo już wionzałka, nie potrzeba wionzać.
KaI: No.
KaB: A, a tero znów wszysko … Tylko kombajny. Tero wszysko.
KaI: Już ni ma tych maszyn.
 
 
Zaź jiszcze
 
 
młócynie było tegó ziarna. Młócarnie były i jeszcze młócidź i … Roboty było dużo dawnij. I teraz tyż jes, nie mogom sie ludzie wyrobić tyż czasami.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

 

ISBN: 978-83-62844-10-4 © by Authors. Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Program Operacyjny: „Dziedzictwo kulturowe / Kultura ludowa”). Wykonanie: ITKS