Mapa serwisu | Tekst 9

Pomiany - tekst 3

Nagranie: Magdalena Mojska, Julia Kłoczko.
Przepisała i opracowała: Monika Kresa, weryfikacja: Halina Karaś.
Informator: Genowefa Jaworska – urodziła się w 1914 roku w Pomianach i tu mieszkała przez całe życie, nigdzie na dłużej nie wyjeżdżała. Ukończyła 5 klas szkoły podstawowej. Jej głównym zajęciem była uprawa roli i praca w gospodarstwie domowym oraz opieka nad pięciorgiem dzieci. Dwukrotnie wychodziła za mąż – jej pierwszym mężem był „rodowity pomianiak”, drugi mąż pochodził z okolic Warszawy.
 
O Wielkanocy


Informacja: jeśli nie możesz odsłuchać nagrania, skorzystaj ze wsparcia znajdującego się na stronie Adobe)

 

Na Wielkanoc? O ten, to
 
 
śwenconkie sie zrobi i o, tych
 
 
jajecków sie
 
 
upise, pisałam sama
 
 
jech, sie upise, kiełbaske sie
 
 
połozy, mięska,
 
 
chleibka zawse, chleibek, sól sie stawja, tam ten taki domek był, ksiądz
 
 
przyjezdzał,
 
 
poświęcoł, tą
 
 
śwenconki, potem sie
 
 
jo je, sie wszystkie potem sie
 
 
jje i sie
 
 
zjado, rodzina cała siada i sie jedzo, pięknie sie witajo,
 
 
życo jeden drugiemu dobrze
 
 
tygo, sie
 
 
pomodl’o sie, przed tym jedzeyniem, potem po jedzeniu, wesoło było, pięnknie, alei i ten, ale i słowiek teraz to tesz ten nie te, zaproszo, to też przyprowadzo, tutaj przyjde do nich, to oni mnie tu
 
 
ugosco pięknie i tam w Augustowie i tam mnie ten, i syn mnie ten do tej Warszawy zaprosił, taka zadowolona
 
 
byam, ja byłam kiedyś w Warszawie byłam. A tera do mszy świętej, proszę
 
 
paniów, zawsze oddaje, dzisiaj, teras
 
 
oddaje do
 
 
Lichienia dałam, do
 
 
Cynstochowy dałam,
 
 
przysyłajo mnie
 
 
książków tyle, ksiązków mam ty, takie ja piękne podziekowanie mnie dajo i proszo mnie,a jusz
 
 
ja staruszka, jus mnie, teraz tem jusz nic nie zdołam do nich tam pisać wieli co, ale przysyłajo do mnie,
 
 
łodpise, teraz przysłali mnie, to je
 
 
napisano, córka napisała tamta z Augustowa, na jene piędziesiąt  dałam, na drugie piędziesiąt
 
 
tera córce to dałam w August..., w Rajgrodzie dałam, mówie daj za, bo tu
 
 
łojciec póchowany, tu brat leży i syn leży, mówie das im i tam dawałam, co rok zawsze na maj i na listopad, zawsze posyłam. Mnie tak dziękujo, ja jim dziękuje i zaprasajo mnie, żebym ja przyjeżdżać, mówje, nie dziatki nie przyjade do was, bo tego, jusz ja za stara jestem, jusz nie moge, by mnie
 
 
chto zawióz to bym pojechała, a tak tam sama sie boje jechać. Jusz nie te lata.
 
 
 
 
 
 
 
 

 

 

ISBN: 978-83-62844-10-4 © by Authors. Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Program Operacyjny: „Dziedzictwo kulturowe / Kultura ludowa”). Wykonanie: ITKS