Strona 2 z 8 Osadnictwo i budownictwo
Na układ wsi Warmii i Mazur wpłynęły przeobrażenia związane z komasacją gruntów i tzw. separacją oraz ustawy uwłaszczeniowe, co wpłynęło również na przebudowę zagród chłopskich. Dla starego osadnictwa charakterystyczne były dwie formy wsi: owalnice i ulicówki. Dodatkowym czynnikiem wpływającym na rozmieszczenie budynków mieszkalnych było ukształtowanie terenu, bądź sąsiedztwo rzek, jezior, stawów. Na przełomie XVIII i XIX w. popularne stały się wsie zwane szeregówkami lub koloniami liniowymi albo pasowymi, w których gospodarstwa lokowano wzdłuż drogi. Działka siedliskowa była w nich ściśle zespolona z polem uprawnym. W XIX w. w osadnictwie Warmii i Mazur występowały także: przysiółki placowe i ulicowe złożone z kilku zagród, osady jednodworczne o charakterze rolno-przemysłowym, takie jak – osady młyńskie, a także wielodrożnice, powstające w wyniku rozbudowy owalnic i ulicówek. Te ostatnie należały do największych wsi Warmii i Mazur, często położone były na skrzyżowaniu szlaków komunikacyjnych i z czasem zyskiwały charakter handlowo-usługowy.
W zagrodach Warmii i Mazur budynek mieszkalny (nazywany chałupą, chatą, izbą, budynkiem, a także murowańcem lub ceglanką w zależności od materiału, z którego został wykonany) zwykle położony był oddzielnie od pozostałych zabudowań gospodarczych. Dawniej budynek mieszkalny zwrócony był zwykle szczytem do drogi, później też ścianą dłuższą. Odpowiadał temu rozkład pomieszczeń wewnątrz budynku. Jeśli dom zwrócony był szczytem do drogi, wówczas od strony drogi znajdowała się duża izba i alkierz, a od podwórza sień i komora. Jeśli chałupę stawiano w układzie frontowym, dom miał rozplanowanie symetryczne – na środku znajdowała się sień, a po bokach dwie izby lub izby z alkierzami (izbetkami) i komorami. Bogatsi gospodarze mieli więcej niż jedno zabudowanie gospodarcze, większość jednak miała pojedyncze budynki wielofunkcyjne. Budynki gospodarcze stanowiły zwartą zabudowę w kształcie litery L lub U. Mimo dostępu do naturalnych zbiorników wodnych kopano we wsi kilka studni ulokowanych w pobliżu drogi przed zagrodami, tak, by kilku gospodarzy miało dostęp do jednej studni. Wodę czerpano przy pomocy żurawia lub kulki, później zastąpiły je łańcuchy nawijane na drewniane wały. Na przełomie XIX i XX wieku w symetrycznych domach szerokofrontowych budowano ozdobne ganki i werandy. Na Warmii i Mazurach dachy były przeważnie dwuspadowe. W związku z tym rozwinęło się wyjątkowo bogate zdobnictwo szczytów. Najczęściej spotykano szalunek z pionowo nabitych desek nabijanych na zakład lub do czoła, w powstałe szpary nabijano czasami ozdobnie profilowane listwy. Stosowano także szalunek w jodełkę lub dzielono szczyt na dwie części – górny trójkąt i dolny trapez, które mogły być różnie szalowane, co dawało dodatkowe efekty plastyczne w zależności od oświetlenia. Częstym elementem architektonicznym były podcienia. Podłogi wykonywano dawniej z desek i gliny. Ponieważ w starych domach często znajdowała się jedna duża izba, uzasadnione konstrukcyjnie było zastosowanie podciągu, czyli podłużnej belki biegnącej w poprzek izby, która podtrzymywała od spodu belki pułapowe. Podciąg nazywany był także: trzanem, tregrem lub utercugiem, a z wycinanymi motywami – rozetami, gwiazdami i kółkami – miał on również znaczenie dekoracyjne. Wewnętrzne ściany zazwyczaj były tynkowanie i bielone wapnem. Jak pisze Marian Pokropek: „Zwyczaje związane z osiedlinami nowo zbudowanego domu są dziś wyjątkowo ubogie i pozbawione magiczno-wierzeniowego znaczenia. Dawniej przestrzegano, by do nowego domu były najpierw wniesione pieniądze i chleb, mające zapewnić bogactwo i pomyślność gospodarzom wprowadzającym się do nowego mieszkania. Mówiono: „chleb wnosili, żeby jedzenia w nowym domu nikogo nie zabrakło, a pieniądze dlatego, by gospodarze byli w nowym bogatsi”. Przestrzegano także, aby do domu jako pierwsi weszli sami gospodarze. Na Warmii przy osiedlinach praktykowano także święcenie domu. Na tę uroczystość zapraszano specjalnie księdza albo odkładano to na jakąś inną okazję, np. do kolędy. Nowo zbudowany dom zabezpieczano przed klęskami żywiołowymi, np. przed pożarem, m.in. święconymi ziołami, które zatykano za strzechę, pod próg lub zawieszano przy drzwiach. Przy osiedlinach (...) organizowano poczęstunek, zapraszając rodzinę, robotników i sąsiadów, którzy w jakikolwiek sposób pomagali przy budowie.”
|