Mapa serwisu | Strój ludowy

Kultura ludowa

Izabela Stąpor   
Spis treści
Wstęp
Strój ludowy
Dom
Kuchnia regionalna
Praca
Rzemiosło
Obrzędy i zwyczaje
Wiara i religijność
Twórczość ludowa

Góralskie ubranie

Strój podhalański zawsze odgrywał w kulturze regionu ogromną rolę (świadczył o zamożności właściela, o jego statusie społecznym, o stanie cywilnym i wieku danej osoby). Inaczej ubierali się pasterze (baca i juhasi), inaczej gospodarze (gazdowie). Niegdyś po ubiorze można było rozpoznać, z której wsi pochodzi dana osoba.

Do dziś góralskie ubranie (cały czas zmieniające się i ulegające nowym trendom, szczególnie w przypadku stroju kobiecego) pełni wiele funkcji. Strój góralski jest symbolem tradycji, tożsamości regionalnej i bogatej kultury, jego rolę widać podczas ważnych wydarzeń rodzinnych, uroczystości religijnych i Świąt, jak: Wielkanoc, Boże Ciało, odpusty, śluby, chrzty, wizyty biskupie i inne.

 

Strój męski

Zofia Mieszczak, Dunajeckie chłopce


Informacja: jeśli nie możesz odsłuchać nagrania, skorzystaj ze wsparcia znajdującego się na stronie Adobe)

 

Jednym z podstawowych elementów męskiego stroju góralskiego są portki (wykonane z owczej wełny w kolorze białym), niegdyś bardziej obcisłe, o prostych nogawicach, które sięgały kostek. Zakładano do nich kierpce, spodnie wkładano do butów i obwiązywano rzemieniem. W końcu XIX wieku pojawiły się portki z wydłużeniami w formie języka, który zachodzi na przód buta.

Dawne portki nie posiadały zdobień, pierwsze aplikacje (skromne wyszycia pętlicowe wokół przyporów – krzesiwa) pojawiły się w XIX wieku i przyszły prawdopodobnie z południa Tatr i terenów węgierskich. Z czasem parzenice przybierały coraz to nowe formy, jak podaje S. Trebunia-Staszel, pojawiła się cała gama wariantów ornamentalnych, komponowanych na bazie haftowanych kolorowymi nićmi gadzików, pazdurków, kółeczek, a czasem listków i drobnych kwiatuszków [Trebunia-Staszel 2007, 55]. Drugim elementem zdobniczym portek były boczne lampasy (układane były z plecionych sznurów lub haftowane) zakończone kolorowym pomponem.

Do spodni zakładano lniane koszule szyte pierwotnie z samodziałowego sukna, zwykle bez ozdób. Były to krótkie koszule o szerokich rękawach, które pod szyją spinano spinką (dawne koszule nie posiadały guzików). Spinka uznawana jest za jeden z najbardziej archaicznych elementów stroju góralskiego, spokrewniony z fibulami gockimi [Antoniewicz 1928, 61-78; Trebunia-Staszel 2007, 27].

Wierzchnie okrycie męskie to tzw. cucha (w XIX w. nazywana także gunią), która jest rodzajem sukiennego płaszcza bez podszewki o kroju poncha poprzecznego (zakładana była na ręce lub noszona na hajtas, tzn. zarzucana na ramiona i spinana sznurkiem lub rzemykiem). Noszono cuchy czarne i białe (te drugie są obecnie najbardziej rozpoznawalnym elementem góralskiego stroju, czarną cuchę zakładano podczas ważnych uroczystości, jak wesele czy pogrzeb). Najstarsze cuchy nie posiadały zdobień, z czasem pojawiły się na nich bogate aplikacje. O stroju męskim mówi Pani Maria Klamerus z Łopusznej:


Informacja: jeśli nie możesz odsłuchać nagrania, skorzystaj ze wsparcia znajdującego się na stronie Adobe)

 

Bardzo ważnym elementem stroju góralskiego były kożuchy (noszone zimą przed bogatych gazdów) i kożuszki bez rękawów, tzw. serdaki, które zakładano na koszulę, pod cuchę. Pierwotnie skromne, później bogato zdobione haftem i karakułami. Od schyłku XIX wieku kożuchy i serdaki powstają na Podhalu (dziś m. in. w pracowni kuśnierza z Poronina, Pana Stanisława Gąsienicy-Wawrytki), dawniej sprowadzano je ze słowackiego Liptowa. Oto jak o ubraniu podhalańskim opowiada Stanisław Gąsienica-Wawrytko:


Informacja: jeśli nie możesz odsłuchać nagrania, skorzystaj ze wsparcia znajdującego się na stronie Adobe)

 

Górale nosili trzy rodzaje pasów: wąski, rzemienny bez ozdób, nieco szerszy z ozdobami i szeroki, tzw. opasek, zwany też zbójnickim lub bacowskim. Wąskie pasy nosili wszyscy, natomiast szerokie, skórzane z naszytymi błyszczącymi guzami, nakładali na spodnie i koszule jedynie juhasi.

Kapelusze górali podhalańskich były zawsze wykonywane z czarnego filcu. Miały zwykle niską, półkulistą głowicę i otaczające ją skrzela, czyli rondo. Wokół ronda owijano najpierw metalowy łańcuszek, później tzw. kostki, czyli białe muszelki naszyte na pas czerwonego rzemienia. Powszechnie noszonym obuwiem – zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn – były kierpce: wykonane z świńskiej lub wołowej skóry, wiązane za pomocą nawłoków, czyli sznurów lub pasów rzemienia albo zapinane na pasek i sprzączkę. Nieodłącznym elementem stroju góralskiego była również fajka oraz ciupaga i nóż.

 

Strój kobiecy

Zofia Mieszczak, Dunajeckie dziywce 


Informacja: jeśli nie możesz odsłuchać nagrania, skorzystaj ze wsparcia znajdującego się na stronie Adobe)

 

Dawny strój kobiecy (z XVIII wieku) składał się z koszuli szytej z samodziałowego płótna lnianego, o kroju przyramkowym. Na koszulę zakładano krótki futrzany serdak bez rękawów, zdobiony haftem i aplikacją. Bogate gaździny nosiły jedwabny, ściśle opinający kibić gorset, który przyozdabiano haftem i sznurowano na przedzie szeroką, często czerwoną wstążką.

Suto marszczone spódnice szyto z domowego płótna lub perkalu. Dół spódnicy wzmacniała szczoteczka – gruba bawełniana lub wełniana taśma. Pod spódnicą góralki nosiły tzw. fartuchy – płócienne gładkie halki. Na spódnicę zakładały zopaski. Bogate gaździny od święta zakładały ciżmy z wysoką cholewą, z safianu w kolorze czerwonym lub żółtym.

Okrycie wierzchnie stanowiły duże lniane chusty (rańtuchy), kórymi kobiety okrywały ramiona, a na głowę zakładano związki (rodzaj lnianego ręcznika).

Od połowy XIX wieku w stroju góralskim zaczęły pojawiać się – pod wpływem stroju krakowskiego – aksamitne gorsety, bogato zdobione kolorowym haftem (do najczęstszych wzorów należały motywy ostu i szarotki, później ozdoby rozwijały się w kierunku rozłożystych kompozycji tworzonych na bazie kwiatów). Aplikacje zaczęły pojawiać się również na spódnicach, halkach, fartuchach i chustach płóciennych (czepcowych). Wówczas upowszechnił się na Podhalu haft biały (angielski), który do dziś zdobi koszule, zopaski i halki góralek.

Uboższe kobiety chodziły w farbanicach (spódnicach farbowanych indygiem u wiejskich farbiarzy, którzy na materiale odbijali wzory przypominające koronki).

W latach 80. XIX wieku pojawiły się jednokolorowe spódnice (głównie czarne, granatowe, ciemnozielone i bordo) zdobione dołem trzema lub czterema rzędami czarnej taśmy. Wówczas pojawiła się również cienka, wełniana tkanina (w drobne kwiatki, później również w większe kwiaty) zwana tybetem, która do dziś uznawana jest za materiał typowy dla góralskiego stroju kobiecego (występuje na spódnicach i chustkach). O stroju kobiecym i spódnicach tybetowych opowiada Pani Maria Klamerus z Łopusznej:


Informacja: jeśli nie możesz odsłuchać nagrania, skorzystaj ze wsparcia znajdującego się na stronie Adobe)

 

Na przełomie XIX i XX wieku pojawiły się także inne materiały fabryczne, rańtuchy zaczęto szyć z wełny lub satyny, chustki na głowę (szmatki) były bawełniane i satynowe. Bardzo popularne były tzw. kaźmierkule – jednobarwne (najczęściej w spokojnych kolorach beżu, oliwki i złota), gładkie chustki wykończone strzępkami, tj. frędzlami. W XX wieku pojawiły się podobne w formie, ale droższe, bo wykonane z jedwabiu smatki jedwobki.

W chłodniejsze dni kobiety nosiły serdaki lub kożuszki, bogato zdobione haftem. Dużym powodzeniem cieszyły się w XIX wieku odziewacki, czyli fabryczne chusty, które służyły jako strój codzienny, zamiast odświętnych rańtuchów.

Strój kobiecy uzupełniał sznur korali (nawlekanych na trzymok i wiązanych z tyłu kolorową kokardą) oraz buty "krakowskie", sznurowane, wysokie do pół łydki.

Tendencja do wzbogacania zdobień w stroju góralskim trwała do lat 80. XX wieku (wiązało się to podążaniem za modą, co prowadziło jednak do przejaskrawienia i nadmiaru ornamentów), wówczas zaczęto wracać do tradycyjnych, skromnych form nawiązujących do dawnej stylistyki. Obecnie na góralskich ubraniach (kompletach z gorsetu lub bluzki i spódnicy uszytych z tego samego materiału) pojawiają się zróżnicowane kompozycje kwiatowe, do łask wróciły tybetowe spódnice i chustki, szczególnie duże naramienne chusty zwane solami (modne dziś nie tylko na Podhalu).

Różnorodność i bogactwo form współczesnego stroju podhalańskiego trafnie opisują słowa samych górali: Ale te nase baby wydziwiajom. Juz same nie wiedzom co na sie ubrać [Trebunia-Staszel 2007, 116].



 
 
 
 
 

 

 

ISBN: 978-83-62844-10-4 © by Authors. Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (Program Operacyjny: „Dziedzictwo kulturowe / Kultura ludowa”). Wykonanie: ITKS